Noc zawsze jest przerażająca , choć nigdy nie wiedziałam czemu . Przecież za dnia zdażają się również wypadki czy zabójstwa z zimną krwią . Ale ludzkie oczy są przystosowane do jasności , łatwiej im się wtedy poruszać i czują się bezpieczniejsi . Moja matka boi się ciemności , nigdy nie potrafiła mi wyjaśnić swojego irracjonalnego lęku przed nocą która kojarzy się ze złem .
Genesis moja matka właśnie spojrzała na mnie ze współczuciem . Jak na swój wiek dobrze się trzymała , jest chuda choć to co powinna mieć ma na swoim miejscu , ma włosy długie falowane i koloru jasnej żółci . Nos zbyt duży lecz doskonale kontrastował z ustami koloru delikatnej róży . Oczy to jedyne czego jej zazdrościłam , były duże jasno zielone ( choć na swoje przeważnie nie narzekałam ) . Nawet nie zauważyłam gdy zaczeła mi ścierać łzy z policzka , w końcu szybkość to jej as . Spytacie czemu płacze ? A ja wam odpowiem : MIŁOŚĆ . Czemu to jest zawsze przyczyną płaczu ? On był jedyną osobą (po za moją matką ) na której mi naprawde zależało . Ale po co los ma być po mojej stronie ? Choć mówiąc szczerze nie nazwałabym go moją jedyną prawdziwą miłością był raczej , moim przyjacielem . Ale to była jego głupota jego wina to on również zabrał życie mojej najlepszej koleżance i zarazem swojej siostrze .
Miał na imię Alain . Nie lubie współczucia z niczyjej strony , ale to nie mi się ono należy . Jego matka straciła wszystko na czym jej zależało : dzieci , męża , i swoją twardość ducha którą zawsze prezentowała , zawsze niengannie ubrana chłodna osoba pracująca w bankowości , choć miała uczucia , właściwie każdy je posiada , jedni schowane głęboko inni az za bardzo je uwydatniający . Dziś można jedynie o niej powiedzieć zagubiona dusza . Wpatrywałam się w nią juz chyba około 5 minut , a może więcej ? nie wiem . Klęczała , płakała , podnosili ją ratownicy i okrywali kocem . Odwróciłam wzrok , nie chciałam na to patrzeć . Jakie nasze życie jest kruche przekonujemy się dopiero po śmierci kogoś bliskiego . Choć odwróciłam wzrok spojrzałam na miejsce w które nie powinnam spojrzeć . Części czegoś niezidentyfikowanego , co kiedyś było samochodem . Nawet kiedyś Alain dał mi poprowadzić choć nie jestem pełnoletnia . Był kochaną , ciepłą osobą , nie rozumiem jak mógł zrobić coś tak głupiego ?! Gdybym mu zakazała iść na tę imprezę na pewno by nie poszedł . Wiele razy prosił o szansę której ja nie mogłam mu dać . Jestem z reguły prawdomówna , te dwa słowa mogły zmienić nasz świat , nie chciałam okłamywać w szczególności kogoś na kim mi zależało ,a może gdybym mu wyznała coś czego nie czuje byłoby inaczej ? Tylko że to nie ja wyprodukowałam alkochol . Jestem głupia i obwiniam się o wszystko , jak zwykle .
Genesis pociągneła mnie do samochodu prawie do niego wrzuciła i odpaliła go zaczełyśmy jechać do naszego już starego domu . Oficjalnie zgadzam się na jej pytanie zadane parę dni temu o treści " Może wyprowadzimy się z tego przeklętego miasta ? " . Taa ... moja matka niegdy nie szczędzi słów , bo i po co . Choć Paryż jest pięknym miastem ona zasze ma jakieś "ale" , to ja się chciałam tu przeprowadzić . Kiedy mnie o to spytała wyśmiałam ją . Teraz spojrzałam w jej oczy i tylko pokiwałam głową . Rozumiałyśmy się bez słów ( a to może też w części to ze ona czyta mi w myślach ) . Nic już mnie nie trzymało tutaj . Podjechałyśmy pod dom .
- Ja się zajmę biletami , a ty idź na górę się spakuj - powiedziałam Genesis smutnym głosem co mnie zdziwiło . Rzadko okazuje uczucia . Może mi współczuła ?? Wątpie ...
-Dobrze - powiedziałam i wysiadłam z samochodu .
