Pasemko niebieskich włosów.

Poprosił o nie kiedyś Koujaku. Po tym wszystkim, kiedy już normalnie podcinał Aobie włosy.

I grzebień z kilkoma wyłamanymi zębami.

Koujaku chciał go wyrzucić, kiedy już nie było sensu go używać. Nie pozwolił mu na to, powiedział, że w sumie jemu się przyda.

Tuż obok kolorowa bransoletka.

Znalazł ją na jednej z setek swoich wędrówek. Nie miał pewności czy należała do Minka, ale tak wyglądała. Pojedyncze koraliki były mocno starte, jeden był pęknięty. Trzech albo czterech brakowało.

I pojedyncza kostka.

Noiz nosił takie przy spodniach. Dawno temu. Kiedy trochę... się zmienił, cały pas leżał gdzieś w schowku. Oczywiście, zapytał, czy może coś z nim zrobić. Noiz się zgodził, więc zabrał jedną z nich i zaniósł do siebie.

Kilka włosków sztucznej sierści, które przyczepiły się do jego rękawiczek.

Kiedy allmate się zużywa, czasem nieco się sypie. Podobnie było z Renem, po kilkunastu latach znacznie przerzedziła mu się sierść, głos stał się bardziej skrzeczący, a program coraz częściej łapał nowe wirusy.

Pałeczka od babci Aoby, jedna z tych, które najczęściej zbijały się w futrynę drzwi.

Najzwyklejsza, niczym nieozdobiona, na jej końcu wyryte było tylko 'T.', też już mocno zużyta.

Dużo drobiazgów, jeszcze więcej wspomnień. I on sam wśród tego wszystkiego, robot. Nie starzeje się jak człowiek... Obserwuje tylko śmierć. Kiedyś się zepsuje, to jest pewne. Za rok, za dwa, pięć, dziesięć. Pięćdziesiąt. A teraz... Tylko te namacalne drobiazgi, tylko garść wspomnień. Delikatne pocałunki, dźwięk piosenki, cudowne chwile.

To wszystko...

Było.

...minęło?

- Tęsknię za wami - wyszeptał, chowając pudełko z pamiątkami po nich na odpowiednią półkę.