Peter zawsze był jego ulubionym wujkiem.
Syriusz był zabawny a Remus był miły (choć mały Harry nie widział go zbyt często), a mimo to Peter był jego ulubieńcem.
Peter pachniał świeżo pranymi ubraniami i wanilią, Remus pachniał starymi książkami, a Syriusz polem i mokrym psem. Dziecko o wiele bardziej lubiło zapach Petera. Był delikatny i pocieszający. Kiedy Peter brał go na ręce czuł się bezpieczny, tak jak wtedy kiedy był z Mamusią i Tatusiem.
Peter śpiewał śliczną piosenkę, której nauczyła go jego mama, kiedy był dzieckiem i Harry lubił zasypiać słuchając go. Wujek Syriusz okropnie fałszowal, a Wujek Remus w ogóle nie śpiewał.
Peter robił śmieszne miny patrząc na niego i nigdy nie krzyczał. Harry nienawidził, gdy ktoś krzyczał.
Peter nigdy nie protestował, gdy Harry płakał i doprowadzał Wujka Syriusza do szaleństwa i sprawiał, że Wujek Remus wychodził. Peter był tam zawsze z uśmiechem, gotowy pomóc Mamusi ze wszystkim.
Peter zawsze był jego ulubionym wujkiem, a jednak to on był tym, który w końcu go zdradził.
