Harry wszedł do Wielkiej Sali przywitany w sposób najgorszy z możliwych. Oczy wszystkich, uczniów, nauczycieli i pani Norris, patrzyły wprost na niego. Wszyscy milczeli. Ślizgoni uśmiechali się z wyższością, Gryfoni wydawali się być pełni współczucia, a nauczyciele wyglądali na zaniepokojonych, jakby spodziewali się tego, że wybuchnie w każdej chwili. Harry rozważał odwrócenie się na pięcie i powrót do łóżka, ale zdecydował, że lepiej byłoby dowiedzieć się, co się dzieje.
Zajął swoje zwykłe miejsce przy wyglądającym na bardzo zdenerwowanego Ronie i spojrzał przez stół, by zobaczyć kipiącą wściekłością Hermionę. Zamiast krzyku, którego się spodziewał, jego przyjaciółka rzuciła mu po prostu egzemplarz Proroka Codziennego. – Och, więc chodzi o to... co tym razem! – Pomyślał żałośnie.
Chłopiec-Który-Przeżył może woleć mężczyzn
Dokonując przeglądu ostatnich wydarzeń w życiu miłosnym Harry'ego Pottera, mamy dobre powody, by sądzić, że tak naprawdę podobają mu się faceci! Wylewnie zaprzeczył, jakoby był wciąż zaangażowany uczuciowo w związek ze swoją rzekomo byłą dziewczyną, Hermioną Granger. Stwierdzenie to zdaje się potwierdzać fakt, że coraz więcej czasu spędza ze swoim najlepszym przyjacielem, Ronaldem Weasley'em... a może więcej niż najlepszym przyjacielem? W rozmowie z Parvati Patil, dowiedzieliśmy się, że był całkowicie obojętny wobec niej w czasie Balu Bożonarodzeniowego, który odbył się w Hogwarcie dwa lata temu. „Spędzał cały swój czas z Ronem. Całkowicie mnie zignorował!" powiedziała Parvati, która była jego partnerką na ten wieczór. Jak wszyscy wiemy, jego związek z Cho Chang zakończył się niepowodzeniem. „Nie zwracał na mnie uwagi. Wydawał się po prostu obojętny" obwieściła Chang. Niestety drogie panie, ale wydaje mi się, że nie będziemy już informowane o dziewczynach Harry'ego Pottera... ale może o chłopaku w niedalekiej przyszłości!
Rita Skeeter
Harry był wstrząśnięty. Spodziewał się czegoś w stylu: „Harry Potter stracił kulkę" albo przynajmniej „Chłopiec-Który-Przeżył kichnął! Czy to Omen Śmierci?" Ale to! To było szaleństwo... prawie śmieszne. – Tak naprawdę... to jest śmieszne! Ale wszyscy wyglądają tak poważnie. Dobra, zamierzam się tym dobrze zabawić. Nie obchodzi mnie to już więcej. W dupie mam Proroka Codziennego!
Harry wydał z siebie bardzo dramatyczne – Hmm! i zwinął Proroka w ręce. Przerzucił nogę przez ławkę i odwrócił się w stronę stołu Slytherinu. Draco Malfoy, śmiejąc się, patrzył na Proroka i nie spodziewał się uderzenia zrolowaną gazetą w tył głowy... wielokrotnego. Harry walił go w głowę, krzycząc nieco dziewczęcym głosem pomiędzy kolejnymi uderzeniami.
– Ty dziwko! Nie mogę uwierzyć, że się wygadałeś! Nigdy się do ciebie nie odezwę!
Przestał go bić i starał się nie zepsuć śmiechem całkowicie osłupiałej twarzy Draco. Harry gwałtownie rozejrzał się dookoła i odwrócił się na obcasie.
– Och! Mamy przerąbane.
Wyszedł szybko z Wielkiej Sali, kołysząc biodrami i odrzucając włosy.
Kiedy zamknęły się za nim drzwi, Ron był pierwszym, który spadł na ziemię śmiejąc się bez tchu. Cała reszta podążyła za nim wkrótce. Dumbledore robił wrażenie jak gdyby dostał udaru. Snape wyglądał na przerażonego. Hagrid złamał stół w połowie, kiedy uderzył weń pięścią. Śmiech był tak głośny w całej sali, nawet u Ślizgonów, że nikt nie słyszał biednego, krzyczącego Draco: – Nie jestem! Nie jesteśmy! On kłamie! Przestańcie się śmiać! Nie jestem jego dziwką! Nie jestem!
