„Rozmowy Snape'a"
Napisała duj. Link do oryginału i profilu autorki na profilu.
Zgoda na tłumaczenie: jest.
T/N: Jest to moje pierwsze tłumaczenie z języka angielskiego na polski. Proszę o wyrozumiałość.
Rok pierwszy — Minerwa
— Zgorzkniałeś, bo przegrałeś.
— Wygrałaś tylko dlatego, że Albus dał tym bachorom po pięćdziesiąt punktów za łamanie zasad. Teraz nie przestaną. Granger przynajmniej powiększyła swoją wiedzę.
— Nonsens, przecież ona szukała tego trolla, pamiętasz?
— Wypłakując sobie oczy? Mało prawdopodobne, Minerwo. Kłamstwa Gryfonów są tak przejrzyste. Tylko inny Gryfon mógłby im uwierzyć.
Rok drugi — Lucjusz
— Przypuszczam, że myślisz, iż było to zabawne, Lucjuszu.
— A nie było?
— Miało to swoje momenty, jak sądzę. Ale kiedy On wróci, myślisz, że będzie pod wrażeniem oddania Jego dziennika i Jego wcielenia dla tak małego efektu?
— Sam nie zrobił nic lepszego.
— Powiedz mu to. Jeśli chcesz umrzeć, krzycząc.
— Zamknij się, Snape.
Rok trzeci — Draco
— Wytłumacz się, panie Malfoy.
— Sir, każdy mówi, że złapałeś samodzielnie Syriusza Blacka ostatniej nocy, ale uciekł, zanim został Pocałowany.
— I?
— Musiał otrzymać pomoc. Czy to był profesor Lupin? Nie był na śniadaniu i nikt go dziś nie widział.
— Profesor Lupin był zaabsorbowany ostatniej nocy. Wyobrażam sobie, że wciąż wyje do księżyca.
Rok czwarty — Voldemort
— Więc Dumbledore nadal nie nabrał podejrzeń?
— Nigdy od dnia zatrudnienia mnie, mój Panie. Myśli, że jestem jego.
— A czyj jesteś? Udaremniłeś mi zdobycie Kamienia.
— Mój Panie, przepraszam. Nie zaszczyciłeś mnie swoim zaufaniem. Myślałem, że pracował dla siebie samego.
— Crucio. Wystarczy. Następnym razem ma być lepiej.
Rok piąty — Remus
— Musisz uczyć Harry'ego Oklumencji, Severusie. Przestań go karać za nasze błędy. To już trwa dwadzieścia lat, czy nie czas, aby zapomnieć?
— Czy Longbottomowie puścili w zapomnienie Cruciowanie*? Ciągle by krzyczeli na widok Bellatriks?
— Och, dorośnij! To jest zupełnie różne.
— Tylko dlatego, że ja nie muszę widzieć waszych twarzy, aby pamiętać.
Rok szósty — Harry
— To twoja wina! Ty chciałeś widzieć Syriusza martwym!
— Szacunek, Potter! Umarł za późno. Chciałem pokonać go osobiście, sam, bez interwencji jego przyjaciół. Pozwolić, aby wygrał najlepszy.
— Nie chciałbym być tobą. Nigdy!
— Pięć punktów od Gryffindoru, Potter. Nigdy się nie dowiemy, prawda? Nigdy nie śmiał stanąć ze mną w twarz jeden na jednego.
Rok siódmy — Hermiona
Potem zaczęła się zastanawiać, czy to był komplement czy tylko ułatwienie Ślizgonom wygrania.
— Powiedz mi, panno Granger, w ciągu tych siedmiu lat, w których uczyłem cię Eliksirów, zapytałem cię o coś, na co nie znałaś odpowiedzi?
— M-mogło coś być.
— Pięć punktów od Gryffindoru, panno Granger. Za kłamanie.
Po finałowej bitwie — Albus
— Albusie, ty jesteś moim ojcem, bo własny nim nie był, ale oboje wiemy, że nigdy nie byłem ukochanym synem.
— Severusie…
— To był Potter z Blackiem podczas moich szkolnych lat. Teraz jest syn Pottera. Poświęciłeś wszystkich nas dla jego dobra i byłem ci posłuszny. Teraz cię opuszczam dla siebie.
KONIEC
*Jak ktoś ma inny pomysł, niech poda. W oryginale było crucioed.
