Shingeki no Kyojin nie należy do mnie.
Mój pierwszy tekst o tym anime, mam nadzieję, że w miarę dobry. ^^"
Mądrość
Connie nie jest inteligentny i dobrze o tym wie. Zdaje sobie sprawę, że nigdy nie będzie umiał tak szybko analizować i mówić mądrych rzeczy jak Armin, że nigdy nie ułoży tak pięknej, motywującej przemowy jak dowódca Erwin. Rozumie to i akceptuje. Nie jest już dzieckiem i wie, że ludzie zostali stworzeni do różnych rzeczy.
Connie nie jest mądry, ale nawet on widzi strach czający się w oczach zwiadowców, głęboko ukryty, praktycznie niewidoczny. Ale on jest, tak samo jak przerażenie, perspektywa śmierci z rąk tytanów, świadomość straty przyjaciół. Connie to wszystko widzi w ich prawie niezauważalnych gestach. Mimo że jadą, nie oglądając się za siebie, spojrzenie czasem błądzi, a ręce odrobinę za mocno ściskają lejce.
Czasem Connie zastanawia się, kto boi się bardziej: nowi, nieobyci i szukający nerwowo tytanów czy starzy, doświadczeni, z bagażem wspomnień i maską na twarzy członkowie Zwiadowców. Nie zna odpowiedzi na to pytanie.
Może Armin by wiedział?
