Piętnastu Joninów wybranych na pozycje senseii tegorocznej grupy Genin wypełniało niewielkie biuro Hokage po brzegi. Zaledwie kilka minut temu, lider wsi skończył przedstawiać listę przydziałów i właśnie otworzył usta w celu zakończenia spotkania, gdy nagle:

- Jako najmłodszy i pierwszy raz nominowany do pozycji nauczyciela Genin, Jonin odwołuję się do tradycji Hirashima odnośnie zmiany przydziału. Chcę Uzumaki Naruto w miejsce Inuzuka Kiba. – Odezwała się nagle Yougi Kurenai, przyciągając do siebie zaskoczone spojrzenia wszystkich zgromadzonych.

- Hym, nikt nie odwoływał się do tego prawa od ponad 30 lat, Kurenai – powiedział spokojnie Sarutobi – Nie zrozum nie źle, nie mam prawa ani zamiaru odmawiać twojemu wnioskowi, ale chciał bym najpierw wiedzieć, co skłoniło cię do tej decyzji. Twój zespół ma się specjalizować w śledzeniu i infiltracji. Kiba dobrze pasuje do tego profilu, a Naruto wcale.

Kurenai parsknęła niezbyt elegancko – Wcale. Mówisz, że chłopiec regularnie infiltrujący bazę ANBU nie nadaje się do mojego zespołu? Chłopiec, który bez większych problemów unika pościgu kilkunastu Chuninów? W pomarańczowym kombinezonie! Chłopiec, który w biały dzień pomalował pomnik Hokage i nikt tego nie zauważył dopóki nie było po fakcie? – Umilkła na chwilę wyraźnie zbierając myśli zanim ponownie podjęła przemowę. – Kiedy w zeszłym kwartale otrzymałam zawiadomienie o wyborze na pozycję Jonin sensei przede wszystkim postanowiłam zapoznać się z moimi przyszłymi uczniami. W tym celu po przestudiowaniu raportów akademii obserwowałam całą klasę i poszczególnych jej członków, zwłaszcza tych rokujących nadzieję na zostanie shinobi. Moim pierwszym wnioskiem było, że raporty akademii są bardzo niepełne, zwłaszcza w kwestii psychiki i mentalności studentów. Dla przykładu, Kiba ma wprawdzie zgodnie z raportem duży potencjał w rozwoju technik śledzenia i jest bardzo zaawansowany w zakresie tajutsu. Do tego stopnia, że rywalizuje z Sasuke o palmę pierwszeństwa w tej dziedzinie. Ma świetną kondycję, dość duże rezerwy czakry jak na swój wiek i niezłą nad nimi kontrolę. Jednocześnie jednak, raport nie wspomina o kilku ważnych z mojego punktu widzenia czynnikach. Po pierwsze Kiba jest głośny, impulsywny i szczery aż do bólu, a jego zdolności aktorskie zmieściły by się na główce od szpilki. Po drugie, jest nastolatkiem, któremu hormony właśnie zalały umysł. W związku z tym, jego zachowanie w stosunku do kobiet można w najlepszym wypadku określić jako pozbawione szacunku. Z tego powodu, wymuszenie na nim przeze mnie posłuszeństwa może stać się dużym wyzwaniem i zmusić mnie do poświęcenia mu mnóstwa czasu, który z powodzeniem mogła bym spożytkować na szkolenia zespołu. Dodatkowym problemem stała by się obecność Hinaty, która jest na razie dość nieśmiała i zachowanie Kiby tylko dodatkowo zakłuci jej pewność siebie. A po trzecie Kiba oznacza Akamaru. W przeciwieństwie do Kakashiego nie mam żadnego doświadczenia w pracy z psami, nie wspominając już o ich szkoleniu. W moim zespole Kiba stanie się jednym wielkim problemem. W zespole Kakashiego z kolei ma szansę nie tylko rozkwitnąć, ale wręcz uratować go od upadku. Prawdę mówiąc, uważam, że po wymianie Kiby na Naruto będę miała najlepszy zespół z wszystkich obecnych.

- A to dlaczego? – Asuma Srutobi skrzywił się z niesmakiem. Rozumiem twoją argumentację na temat Kiby i nawet się z nią zgadzam, ale to nie oznacza, że twój zespół zaraz stanie się najlepszy. Sama powiedziałaś, że Hyuga Hinata ma nazwijmy to problemy z zaufaniem. Słyszałem też nie raz, że Aburame Shino jest bardzo zamknięty w sobie i ma problemy z komunikacją, a Uzumaki wcale nie jest cichszy i mniej impulsywny od Inuzuki.

Kurenai uśmiechnęła się lekko. -Dobrze, skoro chcesz wyjaśnień, oto one: Przyznaje, że mój zespół będzie miał do pokonania kila problemów, choć innych niż myślisz. Przede wszystkim, większość zachowania Naruto, to akt. Będę musiała zdobyć jego zaufanie, zanim poznam w pełni jego rzeczywiste możliwości, bo jestem pewna, że raport akademii na jego temat jest zupełnie nic nie warty. I to z dwóch powodów. Po pierwsze mamy do czynienia z sabotażem, nie wiem czy tylko Mizukiego, czy nie, ale jestem pewna, że będę musiała pouzupełniać braki w szkoleniu. Po drugie, chłopiec od dawna ukrywa się za maską głośnego idioty i z pewnością wie i umie więcej niż jest skłonny pokazać. Te wybryki, z których tak słynie są tego najlepszym dowodem. Idąc dalej, to prawda, że Shino jak każdy Aburame jest cichy i bardzo powściągliwy, ale to nie znaczy, że nie potrafi mówić. Myślę, że w końcu dogada się z pozostałą dwójką bardzo dobrze. Największym problemem będzie nieśmiałość Hinaty, ale liczę na wpływ chłopców i wynikające ze szkoleń oddzielenie od klanu. Ich zaufanie do niej powinno zdziałać cuda. Co do waszych zespołów. Dziewięćdziesiąt procent dziewczynek w tym roku to beznadziejne fanki Uchiha Sasuke. Osobiście myślę, że będą głównym powodem, dla którego większość zespołów obleje test wstępny. I tak Asuma Ino jest jedną z nich, tak samo zresztą jak Sakura w zespole Kakashiego. Hatake, twój zespół zapowiada się na najtrudniejszy, z tych które mają szansę przejścia. Uchicha ma postawę Emo i kompleks wyższości, przy którym Hyuga są skromni i nieśmiali. Hordy bezkrytycznych fanek prześladujących go na każdym kroku nie pomagają. Będziesz musiał zwalczyć to przekonanie o tym, że jest najlepszy, albo zginie na pierwszej trudniejszej misji. Poza tym radzę ci upewnić się, że chłopiec ma jakieś emocjonalne związki z wsią, bo na razie jego jedyną motywacją wydaje się zemsta, a jeśli jej realizacja będzie wymagała spalenia Konochy do gołej ziemi, to dzieciak nie zawaha się nawet minuty. Haruno to fanka najgorszego rodzaju. Może i jest książkowo mądra, ma też najlepszą kontrolę czakry z wszystkich absolwentów w tym roku, ale jej kondycja fizyczna nie istnieje, a do tego stosuje jakąś idiotyczną dietę. Jestem pewna, że będzie się rzucała na Uchichę i oczekiwała, że zostanie uratowana przez księcia z bajki w przypadku jakiejkolwiek opresji. Nie zrozum nie źle, dziewczyna ma ogromny potencjał. Jeśli zdołasz wybić jej z głowy fangirizm i uchronić przed śmiercią, zanim się to stanie, ma szansę prześcignąć Tsunade, albo stać się mistrzynią Genjutsu sto razy lepszą ode mnie. Na temat Kiby już mówiłam więc nie będę się powtarzać. Dodam tylko, że w twojej drużynie Kiba będzie prawdopodobnie działał jak smar. Sasuke nie lubi nikogo, ale jest gotów szanować Kibę ze względu na jego znajomość Tajutsu i klan Inuzuka. Ze swoim aktualnym stosunkiem do kobiet, Kiba zadziała jak naturalna bariera między Sasuke i Sakurą, co dodatkowo wzmocni związek między chłopcami i być może zacznie niszczyć podstawy fangirlizmu dziewczyny. A Sakura jest na tyle pewna siebie, że zachowanie Kiby będzie ją wkurzać, a nie zastraszać. Myślę, też, że uzna Akamaru za najsłodszego zwierzaka na świecie. Co do twojego zespołu Asuma, to też łatwo mieć nie będziesz. Ino jest straszną plotkarą i taką samą fanką jak Sakura, z tą różnicą, że Ojciec wymusił na niej minimum szkoleń fizycznych i zdusił w zarodku wszelkie pomysły na tle diet. Ino zna podstawy jutsu klanu, ale na razie nie liczyła bym w tym zakresie na zbyt wiele, bo ma słabą kontrolę czakry. Jest też głośna, apodyktyczna i ma tendencje do pomiatania chłopcami nie będącymi Sasuke. Zwłaszcza Chojim. Zresztą Choji będzie twoim kolejnym problemem. Chłopiec jest nawet bardziej niepewny siebie niż Hinata, choć lepiej to ukrywa. Problem w tym, że często reaguje agresją gdy czuje się zakłopotany bądź obrażony. Dodatkowo choć Akimichi powinni być postawni, większość z nich doskonale zdaje sobie sprawę ze znaczenia prawidłowego odżywiania. Choji je straszne ilości chipsów i innego śmieciowego jedzenia, za to stanowczo za mało pije. Taka dieta negatywnie wpływa na jego zasoby czakry i ogólną kondycję. Jedynym w miarę bezproblemowym członkiem twojego zespołu będzie Shikamaru. Chłopiec jest leniwy jak każdy Nara, ale ma na tyle inteligencji, żeby utrzymać się w dobrej kondycji. Jeśli przedstawisz mu logiczne powody dla dalszych treningów, to będzie jęczeć i narzekać na „kłopotliwość" ale uczciwie zrobi co do niego należy. Bo wie, że trochę wysiłku teraz oszczędzi mu później bólu.

- Co? Ale raporty … - jękną ktoś z tyłu pomieszczenia.

Tym razem, to Hokage parsknął z niesmakiem. – Jak Jounin Youhi powiedziała są w najlepszym przypadku niepełne. Mamy niestety dowody, na to, że praca nauczycieli Akademii była sabotowana co najmniej od 3 lat. Prawdopodobnie dłużej. W zeszłym roku, na szesnaście potencjalnych zespołów test Jonina zdał jeden. Tylko jeden. A dwa lata temu trzy na dziewiętnaście. Przyznaję, że powinno to wzbudzić nasze zaniepokojenie wcześniej, ale Rada zrzuciła winę na atak Kubiego. Dopiero incydent z Mizukim udowodnił, że powody są inne. Właśnie zleciłem działowi T&I pełne przesłuchanie wszystkich pracowników Akademii. Na razie odkryli dwóch zdrajców i jednego sabotażystę z lenistwa. Zespoły, które zostały wam przydzielone zostały dobrane nie tyle na podstawie raportów, ale osobistego zdania jednego z nauczycieli, co do którego mam zaufanie. Jednak, nawet on przyznaje, że w tej chwili realną szansę na zdanie ma zaledwie 5 lub 6 zespołów. Głownie tych zawierających dzieci z klanów, które dostały w domu dodatkowe szkolenia. …