tytuł: Pogaduszki do poduszki (albo Śpij Ginny)
autor: euphoria
fandom: HP
pairing: w domyśle Draco/Hermiona
info: pojedynkowe z Coppette / żeby nikt nie mówił, że nie napisałam heta :) / dialogówka, co pewnie zaskoczy, bo ja to ja, ale to naprawdę dialogówka w stylu Kurumi!

Długość: od 3 do 10 stron, 12 TNR
Fandom: Harry Potter
Rating: +15
Typ: humor szeroko rozumiany (romantyczny, komediowy, nawet nienormalny)
Beta: brak
Pairing: Hermiona & Draco, oraz Blaise & Ginny, ew. Ginny & Draco, oraz Hermiona z kimś sparowana.
Co ma się pojawić: same dialogi lub rozmowy w formie listów, spisów czy czegokolwiek. Niech będzie Ginny próbująca sparować Hermione z jakimś chłopakiem.

dla Coppette :)


- Widziałaś dzisiaj co Draco miał na sobie?
- Śpij Ginny…
- Ale widziałaś, prawda? On ma takie cholernie jasne włosy. Jestem pewna, że spędza godziny czesząc je przed snem, Herm. Co o tym myślisz?
- Śpij Ginny…
- Ale Draco…
- Myślałam, że jesteś z Zabinim.

- Tak myślałam. Śpij Ginny.

- Widziałaś nowy szalik Malfoya?
- Teraz Malfoy? Co się nagle stało z Draco?
- Powiedział, że jestem ruda!
- Ginny… Jesteś ruda.
- To nie zmienia faktu, że to niegrzeczne mówić komuś, że jest rudy. To tak jakbym powiedziała mu, że ma paskudny szalik.
- Powiedziałaś mu, że ma paskudny szalik. Wtedy on odparł, że jesteś ruda. Byłam tam Ginny…
- Więc też uważasz, że jego szalik jest paskudny?!
- Śpij Ginny…

- Malfoy pytał dlaczego chodzisz tak często do biblioteki…
- Sporo czasu spędzasz w ich pokoju wspólnym.
- Ron zagroził Blaise'owi, że poszczuje go Parszywkiem…
- I w pokoju wspólnym Ślizgonów niby jesteś bezpieczna?
- Zagroziłam Ślizgonom, że poszczuje ich Parszywkiem i Ronem…
- To wiele wyjaśnia. Śpij, Ginny.
- Wiesz, też mogłabyś zagrozić Ślizgonom, że poszczujesz ich Ronem i Parszywkiem.
- Nie mam powodu. Ślizgoni mi nie przeszkadzają.
- Które działy w Bibliotece odwiedzasz najczęściej?
- Dlaczego pytasz? Zresztą nieważne. Śpij, Ginny…

- Wiesz dlaczego Draco Malfoy zajął moje miejsce w Bibliotece?

- Ginny?!

- Ginny!
- Śpij, Herm.

- Szalik Malfoya w zasadzie nie jest taki paskudny. Draco ma po prostu zbyt bladą skórę do tej intensywnej zieleni.
- Powinnam wiedzieć dlaczego wróciłyśmy do tematu szalika Malfoya, Herm?
- Pożyczył mi go dzisiaj, gdy wyszliśmy do Hogsmeade. Powinnam cię raczej spytać dlaczego umawiasz się ze mną, a potem nagle znikasz. Jak bawiliście się z Blaisem?

- Ginny, jeśli mówisz Ronowi, że wychodzisz ze mną, przynajmniej chcę wiedzieć gdzie jesteś.
- Umówmy się, że nie powiesz Ronowi, że nie wyszłyśmy razem, a mnie nie wymsnie się, że chodziłaś w szaliku w Ślizgnońskich barwach…
- Hm…
- Tak myślałam.
- Śpij, Ginny…

- Herm?
- Śpię.
- Blaise jest zaniepokojony. To trochę dziwne, bo przecież wygrali w końcu jakiś mecz quidditcha. Kontuzja Harry'ego naprawdę wyszła im na dobre. Malfoy złapał znicz i w zasadzie chyba powinien świętować…
- Byłam tam Ginny. Przeważnie kibicuję na tych meczach nawet jeśli Harry nie gra.
- Więc Malfoy przeważnie świętuje wszystkie wygrane w ich pokoju wspólnym. I tam z kolei bywam ja, ale nie mogliśmy go nigdzie z Blaisem znaleźć. A trochę dziwne wznosić toast za nieobecnych…
- Malfoy był w Bibliotece.
- Och!
- Śpij Ginny…
- Ale…
- Śpij Ginny.

- Rozmawiałam z Ronem. Powiedział, że cały wczorajszy wieczór byłaś w pokoju wspólnym.
- Tak.
- A Draco był w Bibliotece.
- Tak.
- Ale ty byłaś w pokoju wspólnym…
- Tak po raz ostatni. Nigdy nie powiedziałam, że byliśmy w tym samym miejscu, Ginny.
- Ale Draco był pewien, że będziesz w Bibliotece.
- O…

- Czy ty uderzyłaś dzisiaj Cho Chang?!
- Możliwe. Chociaż nie nazwałabym tego w ten sposób.
- Herm, ale dlaczego?!
- Była z Draco z Bibliotece.
- Ale?!
- Dobranoc Ginny.