Hej
Jestem fanką Harry'ego Potter'a więc sięgnięcie przeze mnie do Naruto jest dość dziwne, podobno. No cóż nigdy nie lubiłam anime, choć od dziecka rysuję mange (jak ogarnę tą stronę lepiej, na razie wstawiam tylko rozdziały, to narysuję moich bohaterów), ale moja miłość do Kakashiego rozkwitła jak tylko go zobaczyłam. Taaak to nie jest jedyny powód rozpoczęcia tego „dzieła", ale będzie duuuużo pewnego szarowłosego jonina. To opowiadanie zapewne nie będzie bardzo dobre, zapewne nawet nie będzie przeciętne, ale dopiero uczę się o świecie Naruto.
Ostrzegam, że ono będzie miało tyle z kanonem co Orochimaru z dobrym człowiekiem .
Co do ogólnych założeń, według tego co tu będzie:
Do Akademii można dostać się wcześniej o ile zda się testy.
W skład drużyny wchodzi czterech Geninów i jeden Jonin. (nie umiałam się pozbyć Sakury )
Ośmioogoniata bestia ma postać wilczycy, Okami no chi (wilcza krew)
Resztę założeń zapewne poznacie w ciągu tekstu. Zapraszam do czytania i komentowania.
Prolog
Minęło cztery lata odkąd Konoha pozbyła się Dziewięcioogoniastego. Cztery lata odkąd zapanował spokój w Krainie Ognia, zakaz wydany przez Hokage działał bez zarzutu… wszyscy nienawidzili Naruto, ale nie dowiedział się dlaczego. Niestety Sarutobi nie mógł nic więcej zrobić dlatego chłopca, więc zajmował się nim jak tylko mógł.
Do Wioski zaczynały napływać niepokojące wieści o Demonie niszczącym południową część kraju, wysłani ANBU przynieśli wieści o Bestii z ośmioma ogonami. Według opisów podobna była do wilka, a nazywała się Okami. Hokage przerażony tym zwołał radę starszyzny by zdecydował co czynić, przybył nawet wielki Neko Kougeki wraz ze swoją dopiero narodzoną córeczką Emi. Niegdyś wielki ród, został wybity przez shinobi Sunagakure, którzy chcieli zdobyć ich zdolności. Neko siedział cicho na całym spotkaniu, na którym nic nie udało się ustalić.
-Hokage-sama? Możemy porozmawiać?
-Oczywiście, Neko-san.
-Ja to zrobię. Nałożę tę pieczęć, moja córeczka nie dawno się urodziła, ma wysoki poziom chakry, przeżyje to. Mam tylko jedno prośbę.
-Jaką, Neko-san?
-Dbaj o nią, spraw by była szczęśliwa, ochroń przed Piaskiem.
-Ja…obiecuję. Jesteś tego pewny?
-Tak.
