Obaj nie wiedzieli, jak przemycono alkohol do akademika. Zdawali sobie tylko sprawę z tego, że wypili o wiele więcej niż powinni, będąc piętnastoletnimi uczniami pierwszej klasy liceum z wydziałem bohaterskim. Ale w ogóle ich to nie obchodziło, ponieważ widzieli na suficie prawdziwe gwiazdy, leżąc na podłodze głowa przy głowie, wspólnie mieszając oddechy namacalną bliskością.
Katsuki wydawał się nadzwyczaj spokojny, niemal uśpiony, z ręką wzdłuż brzucha obserwując leniwie formowane pręgi oraz trudne do rozgryzienia kształty, gdziekolwiek by nie spojrzał. Czy to piwo na pewno było piwem? Może Kaminari ich naćpał? Później przyfasoli mu w gębę.
– Bakugou...
Usłyszał tuż przy uchu i odwrócił twarz w odpowiednią stronę, natychmiastowo napotykając duże, dwukolorowe oczy.
– Jesteśmy u mnie czy u ciebie? – spytał słabo Todoroki. Blondyn tylko w irytacji zmarszczył brwi.
– A bo ja wiem, cwelu? Jakbyś nie zauważył, wszystko kurewsko mocno wiruje, i weź odsuń się ode mnie! – warknął ostrzegawczo, chcąc uruchomić swoją Indywidualność, ale obecny stan nie do końca mu to umożliwił, przez co odczuł powoli wzbierający gniew. Ten jednak wyparował równie szybko, co się pojawił, gdy Shouto zamiast posłuchać zbliżył się jeszcze bardziej, opierając policzek na jego obojczyku.
Bakugou nie chciał przyznać, iż dreszcz, którego doświadczył, sprawił mu jakąkolwiek przyjemność, a na twarzy zagościł rumieniec, jednak nie musiał się niczym martwić, bo rówieśnik i tak nie zauważył, niemal od razu tracąc przytomność.
Kiedy nastał ranek, już trzeźwi odnaleźli się w zakleszczonym uścisku, splątani kończynami, na dodatek obślinieni. A że Katsuki ani myślał o obnażeniu nawyku spania z otwartymi ustami, cały akademik został obudzony wywrzaskiwanymi przekleństwami, odgłosami bójki i paroma wybuchami.
Kaminariemu nawet jeden z lodowych sopli prawie przebił lewe płuco, ale szybko uratował go pan Aizawa, z czego nie był już taki zadowolony, bo otoczony puszkami po piwie oraz równie skacowanymi przyjaciółmi, szybko odczuł na karku rozgrzany oddech poniesienia odpowiedzialności za rozpicie klasy.
Todoroki i Bakugou też dostali naganę, za rozwalenie korytarza podczas romansowania w placówce szkolnej.
