Rozdział 1
Nadzieja jest zawsze
Mortimer Ever siedział na krześle, czytał książkę i wyglądał żałośnie.
Cała jego osoba była przykładnym obrazem nędzy i rozpaczy, wysoka, ciemna i zgarbiona sylwetka dawała mu wygląd zgłodniałego sępa. Na bladej, wychudłej twarzy malowało się zmęczenie i znudzenie. Długie czarne włosy odstawały w jednym miejscu, jakby dopiero wstał.
Mężczyzna pa raz kolejny czytał to samo zdanie, które sprawiało, że aż gotował się ze złości. Brzmiało "I żyli długo i szczęśliwie. Koniec" Straszne. Naprawdę.
