You can find the English version of this story under the title: "Your Own Slice of Insanity".

Napisane na akcję literacką Fikaton na Forum Mirriel.

2x150 słów.


Skrawek obłędu

Jej włosy przypominają płomień. Spojrzenie jasnych oczu, niekiedy bystre i żywe; innym razem wydaje się niespokojne i zagubione. Tak jak umysł, wypełniony przez setki szeptów.

Pożądanie, niczym delikatny ogień, tli się pod skórą; serce usycha z tęsknoty. Do niego.

Nie zna nawet jego imienia, ale to nie jest ważne — Arrow to jego prawdziwa twarz.

Nigdy nie byli razem. Jeszcze. Ale Carrie nie spocznie, póki go nie zdobędzie. Buduje wokół niego cały swój świat. Uczy się strzelać z łuku, zbiera wycinki z prasy o wyczynach mściciela i pojawia się wszędzie tam, gdzie go widziano. Puściłaby całe miasto z dymem, byleby zwrócić jego uwagę. Trwała wiernie u boku, zabijała dla niego albo przestała zabijać, gdyby tylko o to poprosił. Ofiarowałaby swoje ciało i duszę, nie żądając niczego w zamian — tylko żeby odwzajemnił jej uczucie. Szczerze wierzy, że są sobie przeznaczeni.

Kocha go, bo ocalił jej życie. To dla niego chce być bohaterem.


Jej włosy i oczy są tak ciemne jak dusza. Elektra to kobieta pełna sprzeczności — niebezpieczny, nieokiełznany żywioł. Tak naprawdę nie jest szalona, ale stoi krok nad przepaścią.

Nigdy nie chciała do nikogo należeć. Dopóki nie spotkała jego.

Zna jego prawdziwe imię, ale to nie jest ważne — niepozorny prawnik to tylko maska.

Matt miał być jedynie misją. Z czasem stał się kimś znacznie więcej. Kiedyś byli razem; sądziła, że we dwójkę mogą stawić czoła całemu światu. Wzbudził w niej furię, bo nie chciał podążyć jej drogą.

Ich ścieżki przecinają się ponownie po latach. Wciąż coś między nimi iskrzy. Odżywa wspomnienie dawnej namiętności, podsycane tęsknotą za tym, co minęło. Tylko on może ją zrozumieć. Tylko ona akceptuje to, kim się stał. W pełni, bez żadnych zastrzeżeń. Przez ulotny nawet moment wierzy w to, że są sobie przeznaczeni.

Kocha go, choć nie zdołał ocalić jej życia. Bo pokazał jej, co znaczy być bohaterem.

Koniec