Widziała płonący Trzynasty Dystrykt. Wszystko otaczały ogromne płomienie ognia, a ona nie mogła się ruszyć. Nie wiedziała, dlaczego się tu znalazła. Próbowała zmusić swoje drobne ciałko do ruchu, jednak coś ją od tego powstrzymywało. Zakryła rękoma twarz, aby odgrodzić się od pożaru.

Poczuła jak ktoś delikatnie ją przytula.

– Ci… Katniss… To tylko zły sen. – Szeptał tata, a później zaparzał jej miętowej herbaty i trzymał ją na kolanach dopóki z powrotem nie zasnęła.


Widziała kopalnię. Przed chwilą nastąpił wybuch, wszystko otaczały płomienie. Nagle zauważyła tatę, który uśmiechał się do niej tak jak zawsze, a w następnej chwili jego ciało zostało rozerwane na tysiące kawałków. Krzyczała, chciała podbiec bliżej, aby przekonać się na własne oczy, czy to naprawdę się wydarzyło. Nie mogła.

Poczuła drobną rączkę na swojej twarzy.

– Katniss… Obudź się, proszę… – Prim za każdym razem głaskała ją po włosach, jakby to ona była starsza. Następnie razem piły ciepłe mleko i żadna nie wspominała już o koszmarze.


Widziała całą scenę jeszcze raz. Prim pośród medyków, a następnie ogień. Krzyczała na cały głos, biegła w stronę siostry, jakby mogła ją jeszcze uratować. Rozpaczliwie nabierała powietrza, jednakże dusiła się od dymu. Chciała zginąć tu i teraz. Zapomnieć o wszystkim i mieć to już za sobą. Czuła w swoim sercu pustkę, którą doskonale mogły zapełnić płomienie.

Poczuła jak ktoś ją obejmuje.

– Katniss… To tylko wspomnienie… – Peeta przez resztę nocy nie wypuszczał jej ze swoich objęć, a ona była w stanie tylko płakać w jego koszulę.


Widziała płonący pokój. Czuła na sobie płomienie, jednak nie chciała im przeszkadzać. Zawsze bała się ognia, ale teraz… Jej włosy płonęły razem z sukienką, którą miała na sobie. Była uwięziona w jakimś pomieszczeniu. Jak Kosogłos w klatce. To musiało naprawdę rozbawić rebeliantów. Ich Kosogłos, Dziewczyna, która igrała z ogniem zabita przez płomienie. O, tak. Jedyne, czego nauczyła się przez ostatnie kilka lat to to, iż nie powinna mieszać się w politykę. I tak wszystko, co było jej cenne odebrały jej płomienie. Wbrew pozorom Katniss nie czuła bólu. Płomienie z łatwością spalały jej ciało jakby była kartką papieru.

W następnej chwili nie czuła już nic.