Był sam. Od zawsze. Od dziecka, od urodzenia. Sam jak palec. Bez rodziny, która byłaby z nim zawsze. Bez przyjaciół, z którymi mógłby się bawić. Nie wiedział czemu wszyscy nazywają go ''demonem'' lub ''potworem'', nie wiedział. Potem spotkał go. Sasuke Uchiha. Wiedział jak to jest być samotnym. Spotkał go los taki jak jego, stracił rodzinę, cały swój klan. Od tamtej pory miał przyjaciela. Ale to minęło. Teraz jego przyjaciel, był poszukiwany przez wszystkich shinto. Ale on przy nim zostanie, był, jest i będzie jego przyjacielem. Nawet jeśli Sasuke nie będzie tego akceptował. Zrobi dla niego wszystko.

Teraz był bohaterem. Ocalił wioskę. Teraz wiedział, że ma w sobie demona o dziewięciu ogonach, który złamał pieczęć gdy Sasuke o mało co przez niego nie zginął. Teraz miał przyjaciół, ale brakowało mu jego. Pierwszej osoby, z którą się zaprzyjaźnił. Postanowił zostać najpotężniejszym Hokage, postanowił również sprowadzić go powrotem. Obiecał. On dotrzymuje obietnicy. Zawsze.

-Naruto !- usłyszał znajomy głos, Sakura stała obok Sai'a i do niego machała – Chodź już.

Obiecał jej, że go sprowadzi. Nie mógł tego zrobić, zawiódł ją. Wstał z ziemi, na której leżał, ruszył w kierunku swoich przyjaciół. Mieli się udać na misję do innej wioski , aby prosić Reikage aby wybaczył Sasuke.

-Sprowadzę cię z powrotem Sasuke. Bez względu na wszystko. – szepnął cicho, zatrzymując się i spoglądając w niebo.

Podoba się ? Pomysł przyszedł kiedy wracaliśmy z rekolekcji. Więc było pisane w szkole :D Dlaczego najlepsze pomysły na ff przychodzą w szkole, kiedy do komputera mamy dostęp dopiero w domu ?