Moje pierwsze opowiadanie, wiem że kiepskie. Mam jednak
nadzieje że się Wam spodoba.
Patrzyła przez okno z rezygnacją. Zawsze wiedziała że może się
tak stać, jednak nie dopuszczała do siebie tej myśli. Gdyby tak
zrobiła może byłaby przygotowana na to co się wydarzyło. Minęło
już parę miesięcy od ostatniej bitwy a ona nadal o tym myślała.
Myślała o tym co mogło by się stać gdyby wygrali, co mogło by
się stać gdyby jej chłopak przeżył. Zostało ich już tylko
garstka, garstka prawdziwych herosów na których nowy pan
użądzał polowania. Żaden z jej przyjaciół nie przeżył. Za
kilka godzin ona może do nich dołączyć. Wiedziała że rodzaj
myślenia ''co by było gdyby'' nie może jej w niczym pomóc, ale
nie mogła się powstrzymać. Gdyby wygrali, gdyby Percy przeżył
mogli by prowadzić życie tak jak chcieli. Na myśl o swoim
chłopaku popłynęły jej z oczu łzy. Tak bardzo go jej brakowało.
Usłyszała za sobą kroki, nie odwróciła się myśląc iż było to
jeden z herosów. W błysku błyskawicy zobaczyła że się myliła,
zobaczyła Ethana z nożem uniesionym do ciosu. Nie miała już
siły uciekać. Ostatnia myśl która przemknęła jej przez głowę to
to że wreszcie zobaczy się z Percym. Usłyszała świst noża a
potem nie czuła już nic.
Co myślicie?
