'Co jeśli grupa naukowa rozrośnie się?'

alisanne. #cutid1 - link do oryginału


- Czas na naukę. - Lily popchnęła Severusa w stronę biblioteki.

Chłopak, trzymając kurczowo książki przy piersi, prychnął: - Dlaczego biblioteka? Czy to nie tam Potter, Black i Lupin się uczą?
Rozejrzał się podejrzliwie.

- Może – wymruczała Lily, gdy przechodzili obok regałów. – Nie są tacy źli.

- Owszem, są – wymamrotał Severus, krzywiąc się mocniej, gdy dostrzegł Blacka i Pottera machających do nich.

- Cóż – powiedział ktoś tuż za nim. – Może uda nam się zmienić twoje zdanie.

Severus odwrócił się, upuszczając swoje książki.

- Przepraszam – powiedział Lupin, pomagając mu je pozbierać… – Nie chciałem cię przestraszyć.

Gdy Lupin odłożyć książki Severusa na stół, Lily wyszeptała: - Widzisz?

Severus tylko prychnął.

ooo

Z szacunku dla Lily, Severus zignorował Pottera i Blacka, którzy radośnie zrewanżowali się tym samym. Lupin jednakże wydawał się zdeterminowy, aby wciagnąć go w rozmowę. Wciąż zadawał pytania i, odkąd Lupin, nigdy nie stroił sobie z niego żartów, Severus mógł faktycznie odpowiadać.

W końcu Black i Potter podnieśli się, aby wyjść.

- Skończyliśmy - odparł James, uśmiechając się do Lily. - Gotowa, Evans?

Severus zamrugał, gdy Lily skinęła głową i wstała. - Wychodzisz?

Dziewczyna poklepała go po ręce. - My nie robimy dodatkowego zdania, ale ty i Remus tak.

- Yyy...

Ale Lily już wyszła z Potterem ciągnącym tuż za nią.

- Więc zostaliśmy tylko my. - Lupin nie wydawał się niezadowolony.

Severus westchnął. - Najwyraźniej.