Coraz szybciej naciskałem pedał gazu. Jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się widzieć Kalinki, dziewczyny Grovera tak wściekłej. Jak mogłem to zrobić? Chyba nie jestem aż tak tępy? Kiedy Annabeth dowiedziała się co zrobiłem też nie była w dobrym humorze.

- Świetnie! Jestem pewna, że Grover cię zabije. Jak mogłeś zrobić coś takiego? - powiedziała mi z wyrzutem.

Odetchnąłem, gdy dojechałem na miejsce i przez szybę samochodu zauważyłem swojego przyjaciela.

- Grover! Przepraszam, ja naprawdę... - powiedziałem otwierając drzwi. Satyr z prędkością konia wyścigowego podbiegł do mnie, chwycił za kołnierz koszuli i gniewnie powiedział

- Parcy, ty skończony idioto. Jak mogłeś zapomnieć o mnie na parkingu?!