Penny oczywiście wiedziała, że czasem nie zrozumie swojego męża. Był w końcu geniuszem z własnym światem. Miała nadzieję przyzwyczaić się do jego nerdowskich dziwactw, jednak ten dalej ją zaskakiwał.

— Nie rozumiesz — jęknął Leonard. — To taki moment w życiu, że kiedy widzisz światło w tunelu, myślisz: o, ciekawe, co mnie dzisiaj przejedzie: ekspresowy, towarowy, czy ukraińskie metro.

— Dlaczego ukraińskie? — spytała odruchowo, od razu tego żałując.

— Bo nie da się upaść niżej niż pod pociąg ukraińskiego metra — odpowiedział Sheldon. — Ewentualnie można zrobić doktorat z nauk społecznych, ale to inny poziom.

— Wy oczywiście zdajecie sobie sprawę, że będzie nowy sezon?

— Za kilka lat!