Kiedy Cas pojawił się w motelowym pokoju, Sam wyglądał, jakby miał zaraz wybuchnąć.
— Może ty wyjaśnisz mu, że jestem jego bratem! — powiedział, zauważając anioła i wyszedł z pokoju, trzaskając drzwiami.
— Co…? Nie rozumiem.
Zamiast mu wyjaśnić, Dean po prostu zapytał: — Czy zostaniesz moim narzeczonym na jeden dzień?
Wydawało mu się, że świat na chwilę stanął, ale wtedy jakby dotarł do niego sens ostatnich słów, więc chcąc się upewnić, powtórzył: — Nie rozumiem.
— Chcę iść na darmowe próbowanie ciast ślubnych, ale Sam nie chce zostać moim jednodniowym narzeczonym.
— Dobrze. Zostanę twoim narzeczonym.
Uśmiech mężczyzny był wart bólu świadomości, że to wszystko fałsz.
