Shinwoo zaprowadził nas do miejsca zwanego stołówką i poczęstował współczesną zupą.
Którą jedliśmy za pomocą dwóch e... Kołków na potwory. Na myśl których pojawiały mi się jedynie wspomnienia dawnych egzekucji i prześladowań. Te obrazy wielokrotnych morderstw nie wprawiają bynajmniej w obiadowy nastrój.
Danie było pyszne, choć jego zjedzenie wymagało pewnej wprawy.
Tylko dlaczego ludzie konsumują je razem z trucizną? Czosnek nie wpływa na szlachtę, ale czy ludzkie dzieci na pewno powinny spożywać takie toksyczne rzeczy? I dlaczego uważają, że to tak dobrze jeść truciznę do posiłku? Czyżby przez lata wpracowali pewien rodzaj odporności? Będę musiał zapytać o to później Frankensteina.
