Rozdział 1 – Nowy Gracz


Poza dużą i przemysłową metropolia zwaną New Domino City, znajdowała się duża i większości pusta pustynia. Na tym pustkowiu istniała jedna mała miejscowość, która jest znana jako Crash Town. Miasto te miało motyw lat 19-tych, a ludzie, którzy tam mieszkają nosili stare ubrania kowbojskie rodem z Westernu. Nie było za dużo ludzi mieszkających w Nowym Domino City, którzy wiedzieli o Crash Town. Jednak tego samego nie można powiedzieć o ludziach z Crash Town. Według historii, miasto słynie z kopalni, które produkują bardzo cenny minerał znany jako dyn. Minerał ten jest jednym z kluczowych elementów, jakich ludzie potrzebują w celu skonstruowania Ścigaczy Walk, szybkich motocykli, których gracze używają do Turbo-Pojedynków.

Gdzieś 50 lat temu dwie osoby, Malcolm i Radley, przypadkowo odkryli ten rzadki minerał. Zdążyli zebrać ludzi do pomocy przy wydobywaniu go i w końcu założyli Crash Town, by mogli żyć blisko kopalń. Jednakże, Radley i Malcolm zaczęli walczyć o kopalnie, co wywoływało chaos w mieście. Obydwaj wówczas rozdzielili się i zaczęli używać ludzi, którzy im służyli do Pojedynków ze sobą. Miasto w końcu stało się miejscem rządzącym przez walki, więc obydwa rodziny stworzyły prawo, by kontrolować sytuację:

Kiedy słońce zachodzi, obydwie frakcje muszą mieć jednego Gracza, by ich reprezentował. Dwójka z nich musi walczyć. Zwycięzca jest szanowany i może dożyć swoich dni. Przegrany zostaje zabierany do kopalni, gdzie będzie pracować do frakcji zwycięzcy.

Przez ponad 20 lat zarówno grupa Malcolma i gang Radleya walczyły ze sobą i nikt nie był pewien, kiedy konflikt się zakończy. To właśnie tu, w mieście walk, nasza historia się zaczyna...


Mune ni yadoru atsuki suisei wa
{The warm comet lodging in my chest}
(Muzyka zaczyna się z czarnym tłem, kiedy z wolna pojawia się karta z symbolem Kręgu Mid-Childia, która się obraca, ujawniając z drugiej strony Iris. Otwiera powoli swe srebrzyste oczy, a jej medalion zaczyna świecić.)

Hajimari no kodou e...
{Goes toward the beginning's beat...}
(Scena ukazuje ponownie Iris, tym razem na pustyni zaciskając swoją pięść i patrząc w niebo)

(Scena zmienia położenie, ukazując widok na Crash Town i wtedy pojawia się napis "Yu-Gi-Oh!". Po sekundzie pojawia się błysk i pod głównym napisem pojawia się napis "Over The Nexus". Po kilku sekundach, sceneria ukazuje Iris z West i Nico przy Kryjówce, grupę Zespołu Satisfaction (Yusei, Jack, Crow i Kalin) na brzegu Satellite, oraz Toru wraz z Klausem stojących na skrzyżowaniu dróg w Crash Town)

Furueru yubi nigirishimete
{My trembling fingers quietly hold a wish} Na pustyni stoi samotna postać, patrząc na zachód słońca. Okazuje się nią być Iris Luster. Spogląda za siebie i widzi duchy Arf, Zafiry, Fate i Nanohy, patrzący na nią z uśmiechem. Wówczas ona się uśmiecha.
Shizuka ni negai o kometa, Uzukumatte nigerarenai kako kara
{Cowering because of the inescapable past} W Satellite Yusei spogląda w niebo, podczas gdy za nim stoją duchy Nitro Warrior, Turbo Warrior i Junk Warrior, choć sam nie jest świadom ich obecności.

tobi dashitaiyo
{Wanting to run away} Toru pracuje przy swoim D-Ścigaczu, myśląc o Nowym Domino City.
Tatoe kiesou na wazuka na hikari datte
{Even if it's a small, fating light} Iris siedzi na kamieniu przy urwisku, z którego widać Crash Town i patrzy na swoje karty, po czym spogląda w niebo, gdzie widzi przezroczysty obraz uśmiechającej się Fate, Nanoha i Vivio, scena przenosi się do Crash Town, gdzie dwaj Gracze stoją naprzeciw siebie, gotowi do walki.

Oikaketai ano hoshi no you ni
{I want to chase after it, as if it was a star} Scena ukazuje kolejno Graczy i ich najsilniejszych potworów: Yuseia ze Stardust Dragon, Jacka z Red Dragon Archfiend, Crowa z Blackwing Armor Master i Kalina z Archfiend General. Potem znowu pojawia się Iris z świecącym wisiorkiem, który okrywa ją białą poświatą.
Subete ukeire sou, dokomademo takaku
{Accepting everything, no matter how high} Nagły błysk ukazuje Iris nagą, po czym promienie oplatają jej delikatne ciało, formując dla niej Barrier Jacket w postaci wersji Material-D, a jej włosy zmieniają kolor z srebrnego na srebrno-czarny. Chwilę po tym, Iris otwiera swoje oczy, które są teraz bichromatycznie czerwono-niebieskie. Poświata znika, ukazując Iris w zmienionej formie, po czym rusza w stronę widza.

Ginga wo mau -tenshi no sasayaki-
{Dancing in the Galaxy are the -Whispers of an Angel-} Iris staje sama naprzeciw Grupie Satisfaction wraz z Nanohą, Fate, Signum i Vitą, gotowe do walki. Signum rzuca swoim mieczem jako łańcuchem w stronę Stardust Dragon, który odpowiada Kosmiczną Flarą, podczas gdy Fate broni się przed uderzeniem Red Dragon Archfiend swoją włócznią.
Tashikana kioku wo tadotte
{Following these certain memories} Vita naciera na Armor Master, uderzając swoim młotem, na co Blackwing odpowiada tornadem czarnych piór. Nanoha używa Divine Buster, podczas gdy Archfiend General macha swoim mieczem, wywołując fale energii pędzące ku Divine Buster.
Korekara kitto umareteku shinjitsu he no tobira
{After this, surely the door to the truth will be born} W Crash Town, Scrap Goblin zmienia się w trzy Synchro-Bramy, podczas gdy Scrap Golem w pięć świecących gwiazd, a potem w błysku światła wyłania się Scrap Dragon, który ląduje przy Toru.
Donna tsumetai kurayami ni shibarareteitemo
{No matter what kind of cold darkness I'm surrounded with} W mroku nocy, otoczona przez świetliki, Iris patrzy na gwieździste niebo, wspominając swoją matkę, której nie widziała od dawna, po czym czuje rękę przy biodrze. Lekko się odwraca i widzi Westa wraz z Nico i Toru w towarzystwie Klausa.
Boku wa shiritai kara kesshite tomaranai
{I want to know because nothing will stop me.}Ponad chmurami, Nanoha, Fate, Signum i Vita krzyżują swoje bronie przed armią Ally of Justice po czym w błysku zjednoczenia czterech magów wyłania się Reinforce i świeci purpurowym światłem, tworząc wybuch podobny do supernowej, pochłaniając niemal całą armię.

(Muzyka gra do końca) Sceneria znów staje się czarna jak na początku, tylko tym razem ukazuje Krąg Mid-Childia, który wciąż się obraca. Na niej stoi Iris obracając się, ukazując raz swoją normalną formę, a raz formę maga. Podczas obracania pojawiają mgliste obrazy Nanohy, Fate, Vity, Signum, Zafiry, Arf, Hayate i Reinforce. Wtedy sceneria zmienia się raz jeszcze ukazując Nowe Domino City oddzielone świetlistą linią od Crash Town, i nagle na tle pojawia się napis "Yu-Gi-Oh!" i "Over The Nexus", kończąc sekwencję openingu.


Stadion wybuchł głośnymi okrzykami, kiedy szaro-czerwony Ścigacz wyłonił się z tunelu, a jego posiadacz machał wszystkim. Główny komentator krzyczał do swojego mikrofonu.

"Kto mógł przewidzieć, że tak to się stanie, i w taki sposób? Czy to los? Czy to przeznaczenie? Czy to nic więcej niż czysty przypadek? Nie, to produkt ciężkiej pracy i nigdy się nie poddaje!" Następnie wskazał na Gracza który nadal machał. "Z Crash Town, wspięła się na szczeble kariery, pokazując odwagę i ducha! A jej imię to..."

Następnie jej imię zaczęło rozbrzmiewać po całej okolicy.

"Iris... Iris... Obudź się, Iris!"

"Wow!"- nastoletnia dziewczyna upadła na podłogę spod swego koca. Potarła bolące czoło nim spojrzała w górę, aby zobaczyć staruszka z siwymi włosami, dużymi wąsami, i nosił rdzawo-czerwone kowbojskie ubranie z dziesięcio-galonowym kapeluszem.

"W końcu! Myślałem, że jesteś martwa." Starzec prychnął z irytacją.

Dziewczyna ziewnęła jak podniosła się z ziemi i usunęła srebrne włosy z swej twarzy, "Dzień dobry, dziadku".

"Pracujesz w nadgodzinach, prawda?" Dziewczyna wzdrygnęła się kiwając głową. "Nie wysypiasz się! Ile razy mam ci powtarzać, abyś nie pracowała tak późno w nocy?"

"Przepraszam, dziadku. Ale Toru chciał ukończyć swój D-Ścigacz, ponieważ jest prawie kompletny, więc poszłam mu pomóc, ale nie wiedziałam, jak późno było." Iris odpowiedziała przed szczotkowaniem zębów w łazience.

Klaus westchnął. Wiedział, jaka była jego wnuczka, kiedy chodziło o pojedynki i mechanikę, ale czasami były chwile, kiedy martwił się o jej przyszłość. W przeciwieństwie do dziewcząt w jej wieku, Iris miała swój umysł zbyt zajęty walkami i Ścigaczami, niż znajdowaniem chłopaka. Nie to, że Klaus nie lubił każdego, kto dotykał jego wnuczkę, choć sam wiedział, że większość chłopców w jej wieku w Crash Town są dość przystojni, ale ona nadal nie interesowała się miłością, czy chłopakami.

"Tak czy inaczej, pospiesz się i zejdź na śniadanie." Iris skinęła głową i patrzyła jak staruszek wrócił na dół, a ona weszła pod prysznic. Po umyciu się, zmieniła ubiór na sięgającą do kolan ciemno-szarą suknię z stylu kowbojki z Navajo, parę ciemno brązowych skórzanych butów i skórzany pas przywiązany wokół jej talii z kieszenią na jej talię kart i z pochwą na Dysk Walk, który przypominał tutejsze pistolety. Odgarnęła długie włosy wiążąc je w kucyka.

Pospiesznie zeszła na dół do kuchni, gdzie Klaus czytał gazety podczas picia kawy, jego jajka i bekon już znikły z talerza. Usiadła i zjadła w spokoju. Spojrzała na nagłówek gazety:

"Główny temat: brakuje jeszcze trzech osób. Ostatnio współpracowały z rodzinami Radleya i Malcolma!"

"Kolejni ludzie znikają? To już chyba 10 raz w tym tygodniu ... " pomyślała Iris. "Kiedy ten konflikt się skończy?

Klaus powiedział jej, że obie frakcje stanęły do walki o Dyn ponad 30 lat, odkąd Crash Town zostało zbudowane, a brak ludzi nigdy nie został rozwiązany. Głównymi podejrzanymi były dwie frakcje, ale nikt, nawet szeryf, nie mógł nic zrobić, ponieważ technicznie były założycielami miasta. Ale nawet mimo to, ludzie wciąż mieli nadzieję i modlili się, aby niewielki promyk nadziei mógł zakończyć ten niekończący się konflikt. Iris poczuła smutek z powodu braku swojej rodziny. Na pewno muszą być w żałobie, kiedy wracali do domu, albo przynajmniej dawali oznaki, że żyją, w jakiś sposób.

"Iris, lepiej ruszę do pracy."powiedział Klaus po umieszczeniu talerza do zlewu, gdzie Iris myła swoje naczynia. "Zabij dobrze trochę czasu dopóki nie wrócę." Iris pokiwała głową, gdy dziadek wyszedł na zewnątrz, gdzie jego koń czekał na właściciela.

"Uważaj, dziadku".

Klaus się zaśmiał, "Heh, To zajmie mniej czasu niż naprawianie przerdzewiałej rury z 84-tego."

Nastolatka zachichotała, kiedy Klaus wyruszył do kopalni. Wówczas zaczęła obserwować swoje miasto. Widziała dużo ludzi, więc wiedziała że dziś byli bardzo zajęci, choć kilku machało do niej 'dzień dobry' czy 'cześć'.

Iris wiedziała że nawet na tak dalekim odludziu może spotkać miłych ludzi. Zawsze myślała, czy kiedyś konflikt między Radleyem a Malcolmem pójdzie w niepamięć, chociaż sama też kochała walki. Lecz oprócz walk miała też inną myśl. Myśl o swojej matce. Nigdy nie widziała twarzy swojej matki, gdyż zawsze przebywała pod opieką Klausa. Jedyne co o nie wiedziała to to, że zajmowała się sędziowaniem walk, a tata często był protegowanym szeryfa. Przynajmniej tak mówił Klaus. Po wysuszeniu mokrych naczyń, Iris zdecydowała pójść na spacer po mieście, lecz kiedy wyszła z domu, widziała młodego chłopca z ciemną karnacją i czarnymi włosami, który najwyraźniej czekał na nią z młodą dziewczyną, też z ciemną karnacją i z długimi czarnymi włosami.

"Dzień dobry, Iris!" powiedział chłopiec.

"Cześć, Iris." pomachała dziewczynka.

Iris uśmiechnęła się na widok rodzeństwa. Młodzik to był West, 8-letni chłopiec, który był jednym z najlepszych przyjaciół Iris, a zarazem w pewnym sensie jej "braciszkiem", choć on i Iris nie byli spokrewnieni. Zawsze się za nią rozglądał i ilekroć miał szansę, wyzywał ją do walki. Jednakże zawsze unikali walki, kiedy pojawiał się członek rodziny Malcolma czy Radleya. Gdyby walczyli, mogliby zostać wciągnięci w konflikt. A przegrana skończyłaby się dla nich robotą w kopalni, więc postanowili walczyć w pobliżu Kryjówki, gdzie żaden z rodów Malcolma i Radleya nie był.

Młoda dziewczyna to Nico, starsza o 2 lata siostra Westa. Tak jak jej brat, Nico uważała Iris za najlepszą przyjaciółkę jak i starszą siostrę. Iris też czuła to samo.

"Więc... co was tu sprowadza?" zapytała się Iris.

"My tylko chcieliśmy cię zobaczyć." odpowiedział West. "A tak! Dzisiaj otwierają sklep z kartami. Nie mogę się doczekać! Wracam do naszej kryjówki, gdzie będę czekał na walkę!"

Po tych słowach West popędził do Kryjówki na północy miasta. Nico westchnęła, "Wciąż nie potrafi ustać w jednym miejscu, co nie?"

Nastolatka pokręciła głową i patrzyła, jak Nico stara się dogonić swojego młodego braciszka. Wkrótce potem Iris ruszyła na północ po dokarmieniu swojego konia.

"Ciekawe, co nasz mały gość potrafi..." pomyślała Iris.


Iris dotarła na północny kraniec Crash Town i po przejściu przez most dotarła do Kryjówki - starej chaty. To miejsce było niegdyś używane jako magazyn wody od czasu wybudowania Crash Town. Od kiedy na pustyni odkryto podziemne jezioro, chata została opuszczona i pozostawiona własnemu losowi... do chwili, kiedy Nico, West i Iris uczynili z niej doskonałe miejsce na własne walki.

"Jesteś w końcu, Iris!" powiedział West, kiedy nastolatka weszła do chaty. "Chcemy ci coś pokazać!"

"Jestem pewna, że ci się to spodoba. Choć może to zająć sporo czasu, nim to znajdę." wskazała Nico, szukając czegoś w stosie starych rzeczy.

"W porządku. Chyba uda nam się trochę zabić czas." odpowiedziała Iris.

"Hej! Może kiedy ona przygotuje to, czemu by nie rozegrać Pojedynku?" zasugerował West.

"Pewnie, nie widzę problemu." powiedziała Iris. "Po za tym, chętnie zobaczę, co tam zmodyfikowałeś."

"Trenowałem dużo." odpowiedział jej West. "Teraz cię pokonam, Iris!"

Po wyjściu na zewnątrz czekali na dobry moment do rozpoczęcia walki. Podczas gdy w New Domino City zaczynało się normalnie, tu, w Crash Town Pojedynek zaczynał zazwyczaj ten, kto szybciej wkładał Dysk na ramię, wsuwał talię kart do środka, aktywował Dysk i wyciągnął pięć kart. W tym stylu walki największe znaczenie miał czas na początek walki. Kiedy mały kamyk spadł na ziemię, Nico i Iris błyskawicznie włożyli Dysk na ramię, potem talię do środka, aktywowali system solidnej wizji i wyciągnęli po pięć kart, choć Iris zrobiła to w 3 sekundy, podczas gdy Nico w 4.


"Walczmy!"

Iris: 4000 LP

West: 4000 LP

"Panie przodem." uśmiechnęła się Iris. "Naprzód!" Nastolatka wyciągnęła szóstą kartę z talii i umieściła ją w swojej ręce. Kiedy wyciągnęła kartę, umieściła ją na Strefie Kart Potworów.

"Przyzywam Elementarnego Herosa Stratosa w trybie Ataku!"

Po umieszczeniu karty na Dysku, jasne światło błyskało ze strony Iris na polu. Wówczas pojawił się duży wojownik w niebiesko-białej zbroi i z skrzydłami, który stanął obok Iris, niczym jej strażnik (4/ ATK: 1800/DEF: 300). Choć wydawało się u innych to dziwne, Iris nie była zwyczajną dziewczyną. Potrafiła wyczuwać Dusze Potworów, które pojawiały się na polu. Miały swój umysł i ciało, jak i emocje. Potem Iris wzięła dwie karty z ręki. Tym razem wsunęła je na Strefę Zaklęć/Pułapek na Dysku Walk. Te karty były zakryte i pojawiły się przed Elementarnym Herosem Stratosem.

"Teraz stawiam dwie zakryte karty i na tym kończę swoją turę."

West pokiwał głową i umieścił swoją dłoń na pierwszej karcie z talii.

"Mój ruch." powiedział. "Ciągnę!"

Chłopiec błyskawicznie wyciągnął kartę i spojrzał na nią przez chwilę. Potem West umieścił wyciągniętą kartę na Strefie Kart Potworów na swoim Dysku.

"Przyzywam Cyber Valley w Pozycji Ataku!" Tym razem to dysk Westa błyskał, kiedy chłopiec umieścił kartę na strefie. Wówczas pojawił się duży, metalowy smok bez skrzydeł. Miał dziesięć czerwonych pereł na sobie, a jego ciało było naszpikowane ostrymi kolcami (1/ ATK: 0/DEF: 0). Następnie West wsunął trzy zakryte karty na Strefie Zaklęć/Pułapek.

"Zakończę tę rundę trzema zakrytymi kartami." dokończył West.

"Moja kolej. Ciągnę!" oznajmiła Iris, po czym wyciągnęła kartę i spojrzała na dłoń. "Teraz poprzez usunięcie jednej karty potwora z mojej ręki na Cmentarz, mogę dokonać Specjalnego Przyzwania. Przyzywam Quickdraw Synchrona w trybie Ataku!". Wówczas na polu pojawił się a mały robot z wyglądem kowboi dzikiego Zachodu, odziany w niebieską metalową tunikę, czerwoną pelerynę, żółte buty i w brązowy kapelusz z białym piórem (5/700/1400).

"Ale to nie koniec. Kiedy kontroluję potwora rodzaju Tunera na polu, mogę dokonać Specjalnego Przyzwania Quillbolt Hedgehog z Cmentarza w trybie ataku!" dodała dziewczyna, kiedy z podziemi wyłonił żółto-barny jeż z śrubami na plecach zamiast kolców (2/800/800). "Teraz tunuję Quickdraw Synchrona poziomu 5 z Quillbolt Hedgehog'iem poziomu 2!" kontynuowała Iris, kiedy Quickdraw zmienił się w pięć synchro-bram, podczas gdy Quillbolt w 2 świeciące gwiazdki.

"Synchro Przyzwanie! Gaz do dechy, Nitro Wojownik!" krzyknęła dziewczyna, kiedy z synchro-bramy wyłonił się strumień światła, a potem pojawił się zielono-czarny potwór z rurami wydechowymi na plecach. (8/2800/1800)

West nie był zaskoczony. "Nieźle. Wykorzystałaś Quickdraw Synchrona jako zamiennika dla Nitro Synchrona." Iris tylko zachichotała.

"Tak, ale wciąż mogę przyzwać potwora. A oto Arf - Chowaniec Poziom 1!" powiedziała Iris, kiedy z portalu wyłonił szczeniak o czerwonym zabarwieniu futra z zielonymi oczami (1/300/500). West tym razem był zaskoczony, podobnie jak Nico.

"Nigdy przedtem nie widziałem tego stwora."

"To się nieźle zdziwisz. Aktywuję specjalną zdolność Arf! Kiedy jest przyzwana na pole, mogę poświęcić 800 punktów życia, by dodać jedną kartę Zaklęcia to mojej ręki z mojej talii." powiedziała Iris, sprawdzając swoją talię, podczas gdy Arf wydał głośne wycie, obniżając punkty życia swej właścicielki.

West: 4000

Iris: 3200

Jej wzrok zatrzymał się na pierwszej karcie z lewej, po czym dodała ją do swojej dłoni. "Idealnie. Teraz aktywuję kartę Zaklęcia "Ciężka Wichura". Ta karta usunie z pola wszystkie karty Zaklęcia i Pułapki." West był zszokowany, kiedy nagła burza wywiała z pola trzy zakryte karty Westa i jedną kartę Iris. "Lustro Mocy, Magiczny Cylinder i Usuwanie Pułapki. Sprytne, West." uśmiechnęła się Iris, lecz potem znów była poważna. "A teraz aktywuję drugą specjalną zdolność Arf. Kiedy aktywuję kartę Zaklęcia, mogę automatycznie ewoluować Arf na wyższy poziom!"

"Na wyższy poziom?!" rzucił West, zaskoczony. Iris pokiwała głową, kiedy szczeniaka otoczyła czerwona poświata.

"Prawda. Przywitaj Arf - forma Wilka Poziom 4!" powiedziała z uśmieszkiem Iris, kiedy z portalu na miejsce szczeniaka wyłonił się czerwony wilk z krwiście-czerwonymi łapami i z niemal płomienną grzywą. (4/1600/1700). "Teraz aktywuję specjalną zdolność Arf - forma Wilka! Raz na turę, poprzez poświęcenie 500 punktów życia, mogę zneutralizować zdolności potwora przeciwnika!" Wówczas potwór Iris wydał o wiele straszniejsze wycie, przez co Cyber Valley zaczął się wić.

West: 4000

Iris: 2700

West był już w szoku. "Co? To znaczy że-"

"Tak, to znaczy że twój Cyber Valley jest teraz zwyczajnym metalowym wężem." oznajmiła dziewczyna, kiedy wąż Westa nagle zaczął się wić, gdyż jego ciało powoli było pokrywane rdzą i korozją. "A teraz Nitro Wojownik atakuje twojego potwora! A, czy wspomniałam, że kiedy aktywuję kartę zaklęcia w rundzie, której został przywołany Nitro Wojownik, dodaję mu 1000 punktów dodatkowej mocy?" Rury wydechowe Nitro Wojownika nagle zaczęły pracować, zwiększając siłę i szybkość (2800-3800). "Naprzód, Dynamiczny Łomot!" Potwór zacisnął swoje pięści i niczym młotem walnął w Cyber Valley, rozgniatając go na piksele, a siła uderzenia lekko odrzuciła Westa.

West: 200

Iris: 2700

"A teraz Arf zada ci bezpośredni cios! Dalej, atakuj Płomiennym Podmuchem!" krzyknęła Iris. Arf tym razem wzięła oddech i wypuściła z pyska strumień ognia połączonego z gorącym powietrzem. West osłonił się swoim Dyskiem, lecz nie dało to większych rezultatów.

West: 0

Iris: 2700

Hologramy kart zaraz potem znikły, a potem Iris zdezaktywowała swój Dysk, przywracając go do zwyczajnej formy i włożyła do pochwy. West był nie tyle zdziwiony, co raczej zaskoczony. Iris była w stanie go pokonać w jednej rundzie.

"Nie no... A już prawie cię miałem!" jęknął West, wstając na nogi. Nico westchnęła.

"To dlatego, że byłeś zbyt przewidywalny, West." powiedziała Nico.

"Choć gdybym nie aktywowała specjalną moc Arf, to z pewnością trochę by to trwało." odpowiedziała Iris, uśmiechając się, po czym wyciągnęła z talii kolejną kartę. To była karta na której widniała nastolatka z uszami i ogonem wilka, a całość dopełniała czarna peleryna.

"Nawet gdybyś zneutralizował mój atak, to ja i tak przyzwałabym ostateczną formę Arf. Wówczas jej atak wzrósłby o 500 punktów za dwie jej poprzednie ewolucje i wtedy mogłaby cię dorwać. Ciesz się West, że nie zostałeś przez nią "przypieczony". dodała zadziornie, rozczachrając włosy Westowi.

West westchnął. Za każdym razem, kiedy walczył z Iris, zawsze przegrywał. A teraz znów przegrał. "Taa... dzięki za walkę".

"Widać, West, że Iris nie daje ci forów, co?" Nico, West i Iris obrócili się, by zobaczyć Toru, podchodzącego do nich. Miał on blond włosy, niebieskie oczy i czerwoną kurtkę. Toru był o dwa lata starszy od Iris i był jej najlepszym przyjacielem. W przeciwieństwie do Westa, Toru miał równe szanse z Iris.

"Cześć, Toru. Co słychać?" powiedziała Iris. Toru tylko westchnął.

"Raczej w porządku. Wciąż próbuję uruchomić swój D-Ścigacz, ale jedyne co od niego otrzymuję, to dobre porcje dymu." po czym zakaszlnął, wydobywając resztki dymu.

"Już rozumiem, skąd tyle dymu z okna." zrozumiał West. Toru nie mógł nic zrobić, niż rzucić nerwowe spojrzenie na niego.

"Mam dziwne wrażenie, że powoli wątpisz w moje zdolności. Ale nie o tym mowa. Właśnie Malcolm i Radley znów zaczęli walczyć." powiedział Toru martwym głosem. Wówczas Iris poczuła się lekko zmartwiona. Malcolmowie i Radleyowie często toczyli potyczki, ale zawsze podczas zachodu słońca. Niewiele myśląc, Iris szybko pobiegła z powrotem do miasta, a Toru wraz z Nico i Westem za nią. Gdy dobiegła, zauważyła spory tłum przy głównym skrzyżowaniu. Kiedy udało się jej przecisnąć się przez tłum ludzi, zauważyła o co chodziło. Gracz Radleya był złej sytuacji, mając tylko marnego Ryko w trybie ataku, podczas gdy gracz z grupy Malcolma miał na polu Cyber Smoka oraz kartę zaklęcia "Megamoc", która podwoiła siłę mocy Cyber Smoka. A za chwilę miało być gorzej.

"Teraz używam kolejnej Karty Zaklęcia "Usuwacz Limitu"! Teraz poziom mocy mojego smoka wzrasta jeszcze bardziej!"

Cyber Smok – (ATK: 8200/DEF: 2500)

"8200 punktów ataku?!" krzyknął gracz Ryko. Gracz Malcolma tylko się uśmiechnął.

"Naprzód, Cyber Smoku! Zniszcz jego psa Ostrym Podmuchem!" Smok zebrał w paszczy błękitną iskrzącą kulę i wystrzelił w postaci strumienia energetycznego, niszcząc Ryko na piksele.

Gracz Radleya: 0

Gracz Malcolma: 1400

Wtedy wszystkie potwory na polu znikły, a dyski zostały zdezaktywowane. Pokonany gracz wstał, czując się poniżony, lecz wtedy nadjeżdżał powóz z dobrze zbudowanym kowbojem trzymający lasso w gotowości i z małym facetem z złośliwym uśmieszkiem. Gracz Radleya nie tracił czasu i od razu dał w nogę, lecz i tak został schwytany na lasso i potem wrzucony do trumny. Kiedy została załadowana na powóz, kierowca ruszył konie, wożąc kolejnego przegrańca w stronę góry. Dla Iris to była normalka; zawsze by mieć pewność że zasady będą nienaruszone, klan Radleya i Malcolma wynajęła specjalnych ludzi, by dowozili przegranych do kopalni, by tam mieli pracować dla zwycięzców. Zresztą ona nie była po żadnej ze stron, nie miała ochoty spędzić reszty swego życia, harując jako kopacz, czy też jako kelnerka. Ale mimo tego Iris miała nadzieję, że kiedyś obydwa klany powybijają się nawzajem i zakończą ten konflikt.

Malcolm puszył się jak paw, podczas gdy Radleyowi nie było do śmiechu. "Ha, i kolejny z twoich pionków teraz będzie harować dla naszej ekipy! Ile to już... a już wiem, siódmy raz w tym tygodniu!" Radley jednak nie pozostawał mu dłużny.

"Zobaczysz, pewnego dnia będziesz ściągał kapelusz przede mną, Malcolm..." Wówczas obydwa gangi wsiadły na motory, gotów do odjazdu na swoje tereny. Kiedy Radley się przygotowywał do wyjazdu, kątem oka wychwycił Iris w grupie. Od razu się uśmiechnął . "Hej, srebrno-włosa!"

Iris była zdziwiona i lekko urażona. "Co, ja?"

"Tak, ty." Radley podszedł bliżej do niej. "Słyszałem od niektórych miejscowych, że masz niezłe zdolności w pojedynkach, a tak się składa że mój gang z przyjemnością potrzebuje dobrego gracza. Chętnie byś mi się przydała w mojej ekipie... Co powiesz na to? Dołącz do mojej grupy, a zapewnię ci, że będziesz moim najlepszym Graczem w całym mieście.."

Iris przez kilka sekund była cicha, lecz potem powiedziała stanowczym tonem. "Liczę tylko na to, że szybko zakończycie tą bezsensowną wojnę, zanim całe miasto opustoszeje. Nie zamierzam być częścią waszego konfliktu, więc dam ci pewną radę." Wówczas dziewczyna złapała Radleya za kołnierz i spojrzała w jego oczy. "Uważaj kogo wciągasz do swojej ekipy, lizusie. Więc dla swojego dobra, nie próbuj mnie uwodzić tymi "słówkami". Czy to jasne jak zachodzące słońce?" Radley nerwowo pokiwał głową. Choć rzadko co o niej wiedział, od razu wiedział jedno: nie tolerowała podstępnych zagrywek. Potem Iris puściła go i od razu ruszyła z powrotem do domu, pozostawiając za sobą tłum zdziwionych i zaniepokojonych ludzi. Żaden się nie spodziewał, że w ich mieście mieszka osoba, która nie toleruje wojny tak bardzo, że chce przemówić obydwie strony do rozumu.

"Mogę co najmniej liczyć na to, że pewnego dnia do miasta przybędzie ktoś, kto będzie miał siłę, by zakończyć wojnę raz na zawsze..." myślała Iris, spoglądając w niebo.


Nazwa: Arf - Chowaniec Poziom 1
Poziom: 1
Atrybut: Ogień
Typ: Bestia/Efekt
Efekt: Kiedy ta karta jest przywołana na pole, poświęć 800 punktów życia, by dodać jedną kartę Zaklęcia z talii do Dłoni. Kiedy aktywujesz kartę Zaklęcia, możesz usunąć tą kartę na Cmentarz, by dokonać Specjalnego Przywołania "Arf - forma Wilka Poziom 4" z talii.
ATK/OBR: 300/500

Nazwa: Arf - forma Wilka Poziom 4
Poziom: 4
Atrybut: Ogień
Typ: Bestia/Efekt
Efekt: Ta karta nie może być Przywołana Specjalnie z talii, z wyjątkiem usunięcia z pola na Cmentarz "Arf - Chowaniec Poziom 1". Raz na turę, poprzez poświecenie 500 punktów życia, możesz zneutralizować zdolność potwora przeciwnika. Kiedy ta karta zniszczy potwora przeciwnika poprzez walkę, możesz usunąć ją na Cmentarz, by dokonać Specjalnego Przyzwania "Arf - forma Wilczej Kobiety Poziom 7" z talii lub z ręki.
ATK/OBR: 1600/1700

Nazwa: Arf - forma Wilczej Kobiety Poziom 7
Poziom: 7
Atrybut: Ogień
Typ: Bestia-Wojownik/Efekt
Efekt: Ta karta może być Przywołana Specjalnie z talii poprzez usunięcie z pola na Cmentarz "Arf - forma Wilka Poziom 4" przez efekt karty. Kiedy jest Przywołana Specjalnie, możesz dokonać Specjalnego Przywołania 1 potwora poziomu 5 lub niższego. Kiedy ta karta walczy z potworem który jest w trybie Obrony, możesz zadać obrażenia równe różnicy punktów Obrony potwora przeciwnika i punktów Ataku tej karty. Ta karta zyskuje 500 punktów Ataku za każdą kartę typu Bestii na Cmentarzu.
ATK/OBR: 2700/1900