- Nie to nie możliwe to sen ta kobieta nie istnieje to nie może być prawda – mówiła do siebie zdziwiona. Wstała z łóżka, sięgnęła pod poduszkę i nagle poczuła zimny pot na swoim ciele, gdyż spała w samej bieliźnie. -Tylko żeby, to nie było „tą rzeczą" – powtarzała sobie cały czas

Nie pewnym ruchem próbowała wyczuć co znajduję się pod poduszką, bała się, że to nie był tylko zwykły sen, lecz rzeczywistość, nagle usłyszała dobiegające z kąta pokoju piskliwym głosikiem słowa kierowane do niej.

-Śmiało, Ty się nie bać, tylko wyciągnąć „to" z pod poduszki, Ty sama się umawiać na to.

Dziewczyna spojrzała przestraszonym głosem w kąt i zobaczyła tam, czarnowłosą dziewczynę na oko w wieku 23-24 lat. Siedziała na krześle w japońskim stroju lecz miała odkryte nogi, przez które przeplatały się paski z nożami do rzucania, w rękach natomiast trzymała dość duże maczety połączone z rękawami ubrania. Dziewczyna wyglądała jakby należała do jakiejś mafii, których nie brakowało na tej wyspie. Yuki wyciągnęła z pod poduszki „tę rzecz" i spełnił się jej najgorszy koszmar, zobaczyła, iż tą rzeczą są dwa pistolety, a dokładniej dwa Colty ozdobione złotem oraz czaszkami na rękojeściach, wygrawerowane, także były napisy na jednym „Śmierć", natomiast na drugim „Cierpienie"

- Witaj na wyspie Rajporii, ja jestem Lori i mam Cię oprowadzić i nauczyć Cię jak tu przeżyć w końcu, od tej pory należysz do naszej mafii „Hotel Moskwa"

- Czemu miałabym należeć do was ? W ogóle zabierz ode mnie te dwa paskudztwa ja nie wiem jak się tym posługiwać, a dlaczego Ty siedzisz w moim mieszkaniu jak tu weszłaś ździro ?

- Chcesz stracić główkę szybciej niż Ci to pisane dziwko ? Też nie cieszę się z Tego powodu że muszę niańczyć nowicjuszkę. Ale cóż Panna Fry Face dostrzegła coś w Tobie … I nie gadaj że strzelać nie umiesz otwórz szafę i zobacz co wczoraj dokonałaś. Dziewczyna wystraszonym krokiem podeszła do szafy otworzyła je. Nie zdążyła ich nawet zbytnio otworzyć, gdy nagle wyleciały ciała dwóch chińskich ludzi, najprawdopodobniej owe trupy należały do chińskiej mafii pana Changa. Cała szafa była we krwi śmierdziało tam strasznie wszystkie ciuchy były zabrudzone, podłoga wokół szafy także ubrudziła się od krwi ciał. Dziewczyna odskoczyła weszła na łóżko i zaczęła panikować.

-Nie możliwe, że to ja zrobiłam próbujecie mnie wrobić w coś – panicznie krzyczała

- Ty zamknąć się Ty szmata i nie drzeć Ty się tak bo Cię nikt nie słyszeć to być twoja sprawka, wczoraj ty to zrobić w nocy Ty chcieć się popisać. A teraz My Cię zabierać do bazy na trening .