Harry Potter - Początek Końca
Witam wszystkich,
To moja pierwsza przygoda z fanfiction, opowiadanie powstało jakiś czas temu i po braku weny zagrzebało się na dysku, teraz stwierdziłam że może uda mi się do niego wrócić.
Zastrzeżenie : Nie jestem JK. Rowling. Wszystkie postacie należą do niej.
Rozdział I
Przy Privet Drive 4 mieszkają 3 osobową - Państwo Dursley. Zapytacie pewnie czemu wymieniłam tylko 3 osoby - spokojnie już wyjaśniam. Otóż państwowych Dursley nie uznają niczego ze świata magii ,tak więc zgodnie z ich logiką nie traktują oni za członka rodziny pewnego czarnowłosego chłopca, o intensywnych zielonych oczach imieniem Harry Potter. Jest to cichy, spokojny chłopiec o nadzwyczajnych zdolnościach, bardzo wyróżniających się w porównaniu ze zwykłymi ludźmi za jakich uważają się Dursley'owie. Przez 6 lat, które spędził pod dachem swojego wujostwa - bity, głodzony, traktowany jak skrzat domowy - zdążył sie poniekąd przyzwyczaić do swojej sytuacji. Wszystko zmieniło się w jego 7 urodziny. Jak co roku spędzał je samotnie siedząc w komórce pod schodami, czekając aż zostanie zawołany przez ciotkę do sprzątania.
WSPOMNIENIE
Był późny wieczór gdy ciotka kazała Harry'emu posprzątać kuchnię po kolacji, której Harry jak zwykle ostatnimi czasy nie dostał. Gdy już skończył myć naczynia i pochował je do szafek, spojrzał tęsknie na lodówkę, która dla "bezpieczeństwa" została zamknięta na kłódkę na początku tego roku, po tym jak wuj Vernon przyłapał Harry'ego na próbie wzięcia sobie czegoś do jedzenia. Nagle jakby wiedziony instynktem podszedł do lodówki i wskazując na zamknięcie powiedział Otwórz. Za pierwszym razem nic się nie wydarzyło, ale gdy ponowił swoje słowa kłódka z cichym kliknięciem otworzyła się. Zdziwiony ale i uradowany chłopiec jak najciszej wyciągnął sobie coś do zjedzenia i schował pod bluzką, następnie chciał z powrotem zapieczętować lodówkę ale dziwnym trafem kłódka nie chciała z nim współpracować, widocznie potrzebowała do tego klucza który zwolniłby wewnętrzną blokadę. Sfrustrowany i zdenerwowany spróbował sposobu, który pozwolił mu ją otworzyć i wymówił słowa Zamknij. Tym razem udało mu się to za pierwszym razem. Szczęśliwy udał się do swojej komórki, gdzie uprzednio chowając przyniesione jedzenie czekał aż wujostwo pójdzie spać. Nie odważył się bowiem zjeść wcześniej gdyż wuj zawsze przed zamknięciem drzwiczek do komórki sprawdzał czy Harry na pewno jest w środku.
KONIEC WSPOMNIENIA
Teraz mając prawie 11 lat zdołał opanować swoje dziwne umiejętności do tego stopnia, że mógł bez problemu podkradać resztki z obiadu i zjadać ciepłe posiłki, sprzątać każde pomieszczenie nie męcząc się przy tym (jednak tylko wtedy gdy nikogo nie było w domu), przenosić nie za ciężkie przedmioty nie męcząc się za bardzo. Jak co roku gdy tylko zaczynał się Lipiec na ścianie w komórce pod schodami zaczął odliczanie do swoich urodzin, które jak się okazało były jednymi z najdziwniejszych i najlepszych w jego życiu.
Ale po kolei.
31 Lipca był bardzo upalnym, letnim dniem. Harry właśnie skończył przygotowywać śniadanie dla wujostwa gdy przyszedł listonosz.
- Przynieś pocztę chłopcze - rozkazał wuj Vernon
- Dobrze wuju - odparł Potter
Harry nie chcąc narazić się na jego gniew poszedł szybko do drzwi wejściowych. Nie mogąc powstrzymać ciekawości zaczął przeglądać dane osób, do których zostały wysłane. Jakież było jego zdziwienie gdy znalazł wśród nich małą paczkę i 2 listy zaadresowane :
Harry James Potter
Privet Drive 4
Komórka pod schodami
Szybko otrząsnął się z szoku i schował listy i paczkę za pasek spodni, decydując że przy okazji wrzuci je do swojego "pokoju" i przejrzy w wolnej chwili. Wrócił do kuchni i oddał listy Vernonowi. Natomiast ciotka od razu wręczyła mu standardową listę rzeczy do zrobienia z tymi słowami:
- Masz czas do wieczora, jeśli nie zdążysz nie dostaniesz jedzenia przez 3 dni. My jedziemy na cały dzień do miasta i lepiej żebyś nic nie nabroił bo kara będzie większa - zakończyła swój wywód Petunia
- Oczywiście ciociu, wyrobie się na czas - choć jakby nie patrzeć perspektywa 3 dniowej głodówki od kilku lat nie jest dla niego żadną groźbą.
Dla pozorów Harry zabrał się za sprzątanie, nasłuchując czy wujostwo już pojechało. Gdy tylko usłyszał trzaśnięcie drzwi oraz ryk silnika poszedł do komórki pod schodami i zabrał się za czytanie listów, paczkę postanowił zostawić na później. Pierwszy z nich był zapieczętowany a jego treść oszołomiła Harry'ego na tyle że musiał przeczytać go kilka razy żeby zrozumieć co w nim jest.
HOGWART, SZKOŁA MAGII I CZARODZIEJSTWA
DYREKTOR : ALBUS DUMBLEDORE
(Order Merlina pierwszej klasy, Wielki Czar.,
Główny Mag, Najwyższa Szycha,
Międzynarodowa Konfed. Czarodziejów)
Szanowny Panie Potter,
Mamy przyjemność poinformowania Pana, że został Pan przyjęty do Szkoły Magii i Czarodziejstwa Hogwart. Dołączamy listę niezbędnych książek i wyposażenia.
Rok szkolny rozpoczyna się 1 września. Oczekujemy pańskiej sowy nie później niż 10 sierpnia.
Z wyrazami szacunku,
Minerva McGonagall,
zastępca dyrektora.
Lista niezbędnych książek i wyposażenie :
UMUNDUROWANIE
Studenci pierwszego roku muszą mieć :
1. Trzy komplety szat roboczych (czarnych)
2. Jedną zwykłą spiczastą tiarę dzienną (czarną)
3. Jedną parę rękawic ochronnych (ze smoczej skóry albo z podobnego rodzaju)
4. Jeden płaszcz zimowy (czarny, zapinki srebrne)
UWAGA : wszystkie stroje uczniów powinny być zaopatrzone w naszywki z imieniem
PODRĘCZNIKI
Wszyscy studenci powinni mieć po jednym egzemplarzu następujących dzieł :
Standardowa księga zaklęć (1 stopień) Mirandy Goshawk
Dzieje magii Bathildy Bagshot
Teoria magii Adalberta Wafflinga
Wprowadzenie do transmutacji (dla początkujących) Emerika Switcha
Tysiąc magicznych ziół i grzybów Phyllidy Spore
Magiczne wzory i napoje Arseniusa Jiggera
Ciemne moce : Poradnik Samoobrony Quentina Trimble'a
POZOSTAŁE WYPOSAŻENIE
1 różdżka
1 kociołek (cynowy, rozmiar 2)
1 zestaw szklanych lub kryształowych fiolek
1 teleskop
1 miedziana waga z odważnikami
Studenci mogą mieć także jedną sowę ALBO jednego kota, ALBO jedną ropuchę
PRZYPOMINA SIĘ RODZICOM, ŻE STUDENTOM PIERWSZYCH LAT NIE ZEZWALA SIĘ NA POSIADANIE WŁASNYCH MIOTEŁ
A więc wszystko co wydawało mi się dziwnym odstępstwem od codzienności, wszystko co ułatwiało mi życie odkąd skończyłem 7 lat to była magia ? - zastanawiał się Harry po przeczytaniu listy z wyposażeniem - No cóż może drugi list wyjaśni coś więcej.
Jak się okazało drugi list był cięższy do otworzenia ponieważ pieczęć nie chciała puścić. Harry obejrzał list dookoła nie mając pomysłu jak go otworzyć. Przy którymś razie jego palec zachaczył o wgłębienie pieczęci i poczuł ukłucie w palcu. Jak się okazało było to potrzebne do otwarcia listu, który wywołał u niego pierwsze w życiu łzy szczęścia po przeczytaniu pierwszych słów listu.
Drogi Synu,
Jeśli czytasz ten list to znaczy, że ja oraz twój ojciec zginęliśmy a ty przeżyłeś.
Założę się że przeżywasz teraz najdziwniejszy dzień w swoim życiu. Nie dziwie ci się, sama długo nie mogłam uwierzyć że jestem czarodziejką.
Ale nie o tym miałam pisać, lecz o tym co powinieneś wiedzieć wchodząc w czarodziejski świat. Przede wszystkim zakupy zrobisz na ulicy Pokątnej w Londynie. Dostaniesz się tam z ulicy Charing Cross Road wchodząc do Dziurawego Kotła, który umiejscowiony jest między sklepem z płytami a księgarnią. Jak tam będziesz poproś barmana Toma o otworzenie przejścia znajdującego się na zapleczu.(Zapamiętaj kod otwierający - przyda ci się w przyszłości). Zapewne zadajesz sobie pytanie jak masz zapłacić za zakupy, już wyjaśniam. Na końcu ulicy Pokątnej znajduje się wielki biały budynek - Bank Gringotta - jedyny bank czarodziejów, który obsługiwany jest przez Gobliny. Są to bardzo mądre i honorowe stworzenia, więc zwracaj się do nich z szacunkiem. Dzięki testamentowi masz dostęp do swojej prywatnej skrytki oraz do skrytki Rodowej - w związku z tym powinieneś dostać od nich list z informacjami o posiadanym majątku. Jeśli nie doszedł to znaczy że ktoś stara się kontrolować twoją pocztę, w takim wypadku jak najszybciej odwiedź Gringotta i porozmawiaj z Menadżerem Kont. (Ten list jest oparty na magii krwi i biorąc pod uwagę w jakim miejscu przebywasz oraz fakt że Dumbledore użył mojego poświęcenia aby zamknąć cię w tym domu, mógł on bez problemu się do ciebie dostać). Jak już się z tym uporasz proponuję ci zakupienie kufra na potrzebne rzeczy. A następnie zrobienie zakupów według listy i kupienie wszystkiego co będziesz potrzebował i chciał sobie kupić. Może nie powinnam tego pisać ale nie musisz oszczędzać bo pieniędzy masz sporo.
Teraz chciałabym wyjaśnić ci czemu nie ma nas przy tobie. Wszystko zaczęło się niecały rok po naszym ślubie. Została wygłoszona przepowiednia mówiąca :
Oto nadchodzi ten który ma moc pokonania Białego Pana… Zrodzony z tych, którzy trzykrotnie mu się oparli, a narodzi się, gdy siódmy miesiąc dobiegnie końca… A choć Czarny Pan naznaczy go jako równego sobie, będzie miał moc, jakiej Biały Pan nie zna… I jeden z nich musi zginąć z ręki drugiego, bo żaden nie może żyć, gdy drugi przeżyje… Ten, który ma moc pokonania Białego Pana narodzi się gdy siódmy miesiąc dobiegnie końca…"
Jest to oryginalny zapis przepowiedni (tylko ty i osoby ją znające mogą go przeczytać), który usłyszeliśmy razem z twoim ojcem od mojego najlepszego przyjaciela ze szkoły Severusa Snape'a. Uwierzyliśmy mu ponieważ nigdy nie ufaliśmy Albusowi Dumbledorowi, który próbował nam wmówić, że przepowiednia dotyczyła pokonania Czarnego Pana. Co było nie do pomyślenia ponieważ był on naszym znajomym a ponadto James - twój ojciec - miał Mroczny Znak na ramieniu, ja nie miałam, lecz mimo to wierzyłam w jego poglądy i pomagałam w uzyskiwaniu określonych celów. Severus też jest śmierciożercą. Z tego co zaobserwowałam przez te 10 lat, zdołał uniknąć więzienia tylko dlatego, że zdołał przekonać Dumbledora, iż żałuje przyłączenie się do Voldemorta i zgodził się zostać szpiegiem gdyby On powrócił (jest to naprawdę dobra przykrywka bo Dublelove w większości ludzi widzi dobro, rzadko dostrzega głębsze motywy postępowania).
Jako że przez cały ten czas dyrektor był u władzy, zdołał on umocnić wśród ludzi przekonanie, że Tom Marvolo Riddle jest tyranem, który torturami zmusza ludzi do posłuszeństwa. NIE MA NIC BARDZIEJ KŁAMLIWEGO OD TAKIEGO STWIERDZENIA*.
Ktokolwiek będzie chciał ci wmówić coś takiego to znaczy że nie ma swojego rozumu albo nie dorastał w czasie I wojny czarodziejów. Owszem przy porażce dowódca danej grupy obrywał Cruciatusem, ale zawsze było to motywujące do dalszej pracy. Jedyne sytuacje, w których można było stwierdzić że pokazywał pełnię swojego gniewu, zdarzały się gdy wykryliśmy w swoich szeregach zdrajcę. Dla nich nigdy nie mieliśmy litości.
Oczywiście jestem przekonana, że gdy tylko zaczniesz szkołę to dyrektor będzie chciał zrobić z ciebie wojownika światła, który nigdy się od niego nie odwróci. Będzie chciał wykorzystać fakt że przez 10 lat nie miałeś pojęcia o świecie czarodziejów i będziesz bardzo zagubiony w nowym otoczeniu. Między innymi dlatego postanowiłam wysłać do ciebie ten list, żebyś poznał całą prawdę jeśli chodzi o naszą śmierć.
Wyczuwam że masz przebłyski wspomnień z tamtej pamiętnej nocy i widzisz zielone zaklęcie lecące w twoją stronę z różdżki Voldemorta**. Ale zacznę od początku.
Tamtego dnia spotkaliśmy się z Tomem żeby porozmawiać o jego aktualnych sukcesach i celach na przyszłość. (Musisz wiedzieć że byliśmy już wtedy ukryci przed Dumbledorem pod Zaklęciem Fideliusa - zamyka ono w duszy żywego człowieka jakąś tajemnicę. Taką osobę nazywa się Strażnikiem Tajemnicy. Raz zdeponowanej tajemnicy nie można wyjawić, nawet pod wpływem magii (np. klątwy Imperius czy podania Veritaserum), o ile oczywiście sam Strażnik nie zdecydował się jej wyjawić. Naszym strażnikiem był Peter Pettigrew, ale oprócz niego sekret znali również Tom oraz Remus i Syriusz). Był już wieczór i właśnie kładłam Cię spać gdy James usłyszał jakieś dziwne dźwięki za drzwiami i lekkie zakłócenia magii. Krzyknął żebym zaczęła pakować najpotrzebniejsze rzeczy i uciekała razem z tobą, a sam pobiegł zatrzymać intruza. Riddle był wtedy ze mną w twoim pokoju. Usłyszałam na dole odgłosy walki i po chwili wszystko ucichło, byłam przekonana, że twojemu ojcu się udało i gdy drzwi do pokoju się otworzyły byłam w szoku ujrzawszy w nich Albusa Dumbledora. Chcąc zyskać na czasie (Tom schował się po przeciwnej stronie pokoju żeby mieć dobry przegląd sytuacji) zaczęłam z nim rozmowę :
- Czego tu chcesz? - krzyknęłam - Nie oddam ci Harry'ego, zabij mnie ale jego zostaw w spokoju !
- Lily, ale przecież znasz przepowiednie, musimy się pozbyć Harry'ego, on będzie za dużym zagrożeniem dla świata w przyszłości - odparł Dumbledore - A teraz się odsuń albo będę musiał zabić też ciebie, a tego bym nie chciał…
- Nigdy nie pozwole Ci go zabić, Starcze - powiedziałam i splunęłam mu w twarz.
Ten moment wybrał Tom żeby zaatakować Dumbledore'a zaklęciem śmierci
Avada Kedavra! - krzyknął Tom
I reszta potoczyła się w zwolnionym tempie… Dyrektor uchylił się w ostatniej chwili, przed zaklęciem, które leciało prosto na ciebie, a Ja zrobiłam jedyną rzecz jaka przyszła mi wtedy do głowy żeby cię uratować, czyli rzuciłam się między ciebie a promień zaklęcia w myślach powtarzając słowa jednego z rytuałów krwi mających chronić osobę/osoby które się kocha. Zaklęcie mnie trafiło i ostatnią rzeczą, którą pamiętam jest odbity kawałek zaklęcia śmierci lecący w twoją stronę.
O tym co się stało później wiem tylko z relacji twojego ojca, który po śmierci obserwował to wszystko z góry. Ja miałam drobne problemy z przejściem na tamten świat i dlatego nie mogłam obserwować tych wydarzeń na bieżąco.
Zaraz po tym jak dostałeś rykoszetem, Voldemort również nim dostał i jego dusza ponownie się podzieliła, a jej fragment osiadł w najpotężniejszym człowieku w tym pomieszczeniu, czyli tobie. A to co z niego zostało uciekło poprzysięgając zemstę na Dumbledorze. Właśnie stąd masz tę bliznę w kształcie błyskawicy.
Dumbledore jak tylko pojął co się stało, wiedział że musi zrobić wszystko by prawda nie wyszła na jaw, zwłaszcza że ty przeżyłeś, a przepowiednia właśnie zaczęła się spełniać, wymyślił historię jakobyś uratował wszystkich od złego i potężnego czarodzieja jakim był Voldemort. Umieścił cię u mojej siostry (tak Petunia jest moją rodziną), wiedząc że najbardziej na świecie nienawidzi magii. Tym sposobem zapewnił sobie spokój na 10 lat, mając świadomość, że nie będzie nikogo kto mógłby cię poinformować o twoim dziedzictwie oraz najlepszą z możliwych osłon polegającą na mojej krwi.
Nie miał on prawa cię u niej umieszczać ponieważ masz 2 ojców chrzestnych. Jednym jest Syriusz Black a drugim Severus Snape. Nie wiem co dokładnie się stało po naszej śmierci i dlaczego nie mieszkasz z żadnym z nich. Wiem, że żaden z nich by nas nie zdradził.
Jeśli chodzi o Severusa to prawdopodobnie został zmuszony do posłuszeństwa przez Dumbledora, który wiedział że to co zrobił było "W imię większego dobra". Ale o szczegóły musisz zapytać Sev'a.
Wśród ludzi, którym mogliśmy ufać przed śmiercią byli Minerva McGonagall, rodzina Malfoyów, Alice i Frank Longbottom i oczywiście większość śmierciożerców - jednak w zaświatach krążą plotki że Dumbledore rzucił jakieś zaklęcie na osoby, o których wiedział że są sprzymierzeni z Tomem pozwalające im wierzyć, że celowo nasza rodzina zniszczyła Czarnego Pana, natomiast strona Dumba wierzy we wszystko co im powie. Jest możliwe że dla naszych najbliższych zrobił coś więcej ale to można zweryfikować dopiero jak się z nimi spotkasz.
Myślę że przekazałam ci najważniejsze rzeczy, które powinieneś wiedzieć o tamtych czasach. Teraz czas żebym wyjaśniła ci co jest w tej paczce, która przyszła do ciebie razem z listem. Zresztą może najpierw ją otworzysz, a ja będę na bieżąco ci tłumaczyć.
Harry przerwał czytanie listu i tak jak mu radziła mama zabrał się za chwilowo zapomnianą przez niego paczkę. To co w niej zobaczył mocno go zdziwiło zwłaszcza że nie miał pojęcia czym te rzeczy są. Zerknął z powrotem do listu i odkrył, że Mama zdążyła już opisać mu każdy przedmiot :
Pierwszą rzeczą i najcenniejszą jest Peleryna Niewidka. Jest to magiczny płaszcz, umożliwiający bycie niewidzialnym. Ale to nie koniec właściwości tego konkretnego płaszcza. Wszystkie inne zużywają się przy częstym używaniu i są podatne na wykrywanie za pomocą różnych zaklęć. Tej natomiast nie wykryjesz żadnymi zaklęciami. Jest ona przekazywana w rodzinie Potterów z ojca na syna (nie będę się rozpisywać dlaczego tak jest ale dowiesz się tego jak poczytasz o Historii Czarodziejskiego Świata i przeglądniesz drzewa genealogiczne).
Drugą rzeczą jest Dziennik Huncwotów (twój ojciec wraz z Remusem, Syriuszem i Peterem byli tak nazywani w szkole). Jest on o tyle ważny że oprócz różnych psot, z których twój ojciec był znany, zawiera również wszelakie badania dotyczące zaklęć, magii niewerbalnej, magii bezróżdżkowej, magii umysłu, magii krwii wraz z rytuałami, zaklęć, transmutacji, run i arytmetyki, animagii oraz eliksirów. Dziwisz się pewnie, że książeczka wydaje się być cieńka, nic bardziej mylnego. Wszystkie dziedziny, które wymieniłam się w niej znajdują a żeby otworzyć dany dział wystarczy wypowiedzieć hasło : "Uroczyście przysięgam, że wcale nie uczę się (i tutaj wypowiadasz dziedzinę z wyżej wymienionych)". I tak możesz to zrobić bezróżdżkowo. Żeby uchronić wiedzę zawartą w dzienniku, po skończeniu pracy musisz wypowiedzieć "Koniec nauki".
Harry postanowił wypróbować nową wiedzę i powiedział : Uroczyście przysięgam że wcale nie uczę się magii bezróżdżkowej. Na efekt nie musiał długo czekać, otworzył książkę i na pierwszej stronie przeczytał :
Magia bezróżdżkowa - magia stosowana bez pomocy różdżki, bardzo trudna do opanowania w przypadku zaawansowanych zaklęć i uroków. Opiera się ona głównie na intuicji i woli czarodzieja. Możesz nie znać zaklęcia a i tak jesteś w stanie sobie poradzić. Najprościej mówiąc to magia pochodząca z twojego wnętrza.
Realizowana była jedynie przez najwybitniejszych czarodziejów i czarownice, z wielką wprawą i mocą magiczną jak również magia używana w przypadku niepełnoletniego czarodzieja bądź czarownicy, którzy korzystają z niej nieświadomie. Dorośli nazywają to przypadkową dziecięcą magią. Większość magicznych dzieci w chwili ukończenia 11 roku życia traci swój dar i w przyszłości nie jest w stanie się go z powrotem nauczyć, jednak zdarzają się wyjątki. Polega na skupianiu swojej woli (nie musisz znać nazwy zaklęcia) i ukierunkowaniu jej w magię. Przyklad : patrzysz na średniej wielkości kamień a w głowie wyobrażasz sobie, że jest on miękką, zieloną poduszką i gotowe.
Magia bezróżdżkowa jest powiązana również z magią niewerbalną.
MAGIA BEZRÓŻDŻKOWA JEST CAŁKOWICIE NIEWYKRYWALNA PRZEZ MINISTERSTWO MAGII.
Ze znanych mi współcześnie osób magię bezróżdżkową opanowali : Tom Riddle, Albus Dumbledore oraz moja skromna osoba James Potter, łącznie z wieloma osobami z mojej rodziny. Jednak wszelkie badania, które prowadziłem wykazały, że z całej mojej rodziny mam największy talent.
Dalszą część Harry przejrzał pobieżnie. Ale żeby potwierdzić to co przeczytał spróbował "rzucić" znalezione w książce "zaklęcia", które wyglądały z opisu tak jak te przez niego wyćwiczone i był bardzo szczęśliwy że mu się udało. Wrócił do listu. Okazało się, że przed opisem 3 przedmiotu, jego mama dopisała jeszcze jedno zdanie :
Synku jestem z ciebie taka dumna, że udało ci się zachować twój dar i wyćwiczyć go do tego stopnia. To tylko pokazuje że jesteś naprawdę potężnym czarodziejem.
Po przeczytaniu tego zdania Harry poczuł jak samotna łza spłynęła po jego twarzy. Ale nie przejmował się nią, tylko wrócił do czytania.
Trzecią i równie przydatną rzeczą jest Mapa Huncwotów. Tak to jest ten kawałek pergaminu. Po wypowiedzeniu "Uroczyście przysięgam że knuje coś niedobrego" zamienia się ona w mapę Hogwartu, która pokazuje wszystkie pomieszczenia, nawet te ukryte przed uczniami oraz wszystkie osoby przebywające na terenie zamku (nawet jeśli byłyby przebrane za kogoś innego). W wielu przypadkach ratowała twojego ojca przed sporymi kłopotami gdy płatał różne figle. Ale też pomagał wymykać się ze szkoły do miasteczka Hogsmade. Bardzo ważne jest żebyś po skończeniu jej użytkowania wypowiedział "Koniec Psot" co zabezpieczy ją przed niepowołanymi osobami. Te wszystkie rzeczy są dla nas najważniejsze, reszta majątku jest tylko dodatkiem.
Jest jeszcze jedna sprawa, o której nie wspomniałam a może się okazać dla ciebie bardzo ważna. 1 września na rozpoczęciu roku, każdy nowy uczeń przechodzi przez ceremonię przydziału, która odbywa się na uczcie powitalnej i polega na wyborze idealnego domu dla każdego ucznia. Domów jest 4 : Gryffindor, Slytherin, Ravenclaw i Hufflepuff. Twój ojciec był w Gryffindorze tak jak i ja, ale musisz wiedzieć, że tiara chciała mnie przydzielić do Slytherinu. Wybrała Gryffindor tylko dlatego że ją o to poprosiłam, bo dzień wcześniej pokłóciłam się z Severusem i nie chciałam być w tym samym domu co on, co prawda jakiś czas później mnie przeprosił ale przydziału nie można było cofnąć. Dlatego jest możliwość że ty też będziesz postawiony przed takim wyborem - nie powiem ci który dom wybrać, posłuchaj głosu swojego serca.
Chciałabym być teraz z tobą, wspierać cię w każdej ciężkiej chwili, lecz nie jest mi to dane. Pamiętaj że bardzo cię kochamy i zawsze będziemy w twoim sercu. ***
Kocham cię synu,
Lily Potter (Evans)
Po skończeniu listu Harry przez dłuższy czas nie mógł się uspokoić. Najpierw szlochał z tęsknoty za rodzicami, po chwili przerodziło się to w płacz szczęścia, że po tylu latach ma coś co należało do jego rodziców. Gdy już się uspokoił, stwierdził że zrobiło się późno i musi zrobić kolacje dla wujostwa. Tak, teraz trzeba się postarać i kilka dni nie nadwyrężać ich cierpliwości, a potem ubłagać żeby go zabrali do Londynu.
*Całą wiedzę Lily czerpie z opowiadań osób, które umarły po 31 października 1981 roku
**Tak Lily wiedziała czemu Severus uniknął więzienia, bądź śmierci jednak wszyscy zgodnie milczeli na temat tego co się stało z Syriuszem
*** Cały list oparty jest na zaklęciu stworzonym przez Lily, które pozwala jednorazowo osobie zmarłej pisać tak jakby wcale nie umarła, dodatkowo pozwala wyczuć emocje, które odczuwa czytający.
