Czy widzisz światło?

Jego oczy zachodziły mgłą, a jednak widział ją. Jak zwykle piękną. Wyglądała jak anioł. Jej delikatne rysy twarzy, jasne włosy, błękitne oczy, świetlista aura, która nigdy nie ciemniała... Wszystko w niej było perfekcyjne. Nawet, kiedy po jej policzkach spływały łzy, a usta wykrzywiały się w bolesnym, smutnym uśmiechu. Gdyby tylko miał jeszcze jedną szansę...

Pozwól mi zostać przy moim świetle.

Mówiła coś, słyszał jej głos, ale zagłuszały go bicie jego serca i głośny szum. Co mogła powiedzieć, wiedząc, że nie jest w stanie już nic zrobić? Poczuł jej delikatne palce na policzku. Starał się podnieść bezwładną rękę; chciał złapać za jej dłoń, jednak nie był w stanie tego zrobić. Czuł mrowienie w kończynach, choć nie był pewien, czy naprawdę należą do niego. Nie mógł nawet drgnąć palcem.

Jak mógłbym opuścić moje światło?

Chciał coś jej powiedzieć. Chociażby szepnąć. Upewnić ją, że jest silna i da sobie radę... Próbował mówić, jednak jedyne, co przechodziło przez jego gardło to drżące, wyczerpujące oddechy. Tak bardzo chciał ją pocieszyć, skłamać, że będzie dobrze, że wszystko jest w porządku. Cokolwiek, by przestała płakać... Zdobył się jedynie na - niemalże niewidoczny - uśmiech.

Może tak będzie lepiej?

Mimowolnie opuścił ciężkie powieki. Nie był w stanie już otworzyć oczu. Żałował, że nie mógł widzieć jej aż do samego końca... Poczuł, jak go przytula. Nie był pewien, czy to jego światło, czy śmierć, ale... Czuł się bezpieczny. Jego ciałem wstrząsnęły dreszcze. Wiedział, że w ciemności, którą spotka, nie było ani jednej, jasnej łuny, jednak nie bał się. Jedyne, co czuł, to tęsknota za światłem i żal.

Opuszczanie mojego światła jest tak trudne...


kilka słów: well, szot dosyć świeży (i jest debiutem, jeśli chodzi o moje fiki z LoLa), bo sprzed paru godzin. nie był nawet porządnie sprawdzony. ._.' z początku chciałam się wzorować na piosence VNV Nation - Where There is Light, trafiłam na tekst, stwierdziłam, że pasowałby do pewnego pomysłu i ściągnęłam, ale okazało się, że klimatem nie pasował tak dobrze, jak tekstem... można powiedzieć, że piosenka była moją inspiracją, ale szot nie był pisany całkowicie pod nią. nie wiem, skąd wytrzasnęłam pomysł na takie coś, ale... no, cóż. :3