Disclaimer: Andrzej Sapkowski is a mastermind behind the witcher. I'm just borrowing the characters to fool around the fireplace.

A/N: autor tego fanficka nie podziela opinii bohaterów.

Impreza rodzinna

Your-biohazardous-friend

- Hej, Milva!

- O co chodzi?

- Kiedy Cahir ma urodziny?

- Co?

- Urodziny!

- A skąd mam to wiedzieć?

- No… jesteście kumplami nie? Najlepszymi…

- Wszyscy jesteśmy w hanzie kumplami, nie?

- No, tak… jasne! Jasna sprawa! Ale to wy nie? Nieważne! To wiesz czy nie?

- Ale po co ci to?

- No… moje już były, wiedźmini nie obchodzą - mają to zakazane w ich kodeksie… tak twierdzi Geralt. Regis to stary pierd… on pewnie nawet stulecia nie pamięta! A każdy powód jest dobry na imprezę. Chyba, że ty masz jakoś blisko…

- nigdy nie obchodziłam urodzin… raczej imię… znaczy patrona imienia.

- A, ty jesteś imieninowa jak Jaskier. Choć on się nie przyzna do swojego. Pewnie jakieś głupie ma jak Pankracy czy Anzelm. Twoje imieniny też można obchodzić, kiedy są?

- Gdzieś w zimie?

- Cholera! W Cahirze cała nadzieja!

- a co takiego mam zrobić?

- Cahir! Cahirek! Kiedy masz urodziny? Tylko nie mów, że zapomniałeś!

- nie, no… pamiętam. Tylko po co…?

- Angouleme chce się schlać i potrzebuje powodu.

- no, dzięki, ciotkA-ŁA! Ała, przestań mnie bić! To jak Cahir? Obliczyłeś?

- mamy dzisiaj dziewiętnastego tak?

- no…

- To tak będzie z tydzień temu…

- i nic nie mówiłeś? To gratulacje, stary! Oblejemy to!

- nie za późno?

- Świętowanie przed przynosi pecha, nie po… znaczy w Nilfgaardzie taki zwyczaj jest.

- Nilfgaard-śnilfraard! Podobno nie jesteś Nilfgaardczykiem! To ja idę załatwić trunki i zagryzki!

- a dostanę jakiś prezent?

- dupy ci MOGĘ DAĆ!

- WÓDKA WYSTArczy…! I poleciała! Jak czarownica na sabat!

- w takim razie wszystkiego najlepszego z okazji urodzin. To ile lat skończyłeś? No… no co rżysz, jakbyś siano zobaczył?

- urodziny to ja miałem z pół roku temu.

- to dlaczego jej powiedziałeś, że teraz?

- Tydzień, miesiąc, trzy… co za różnica? Poza tym…

- poza tym?

- ja już ich chyba od kilku lat nie odprawiałem.