Kilka słów , zdań i małe pożegnanie . Każdy z was czytelników zauważył ,że nasz fandom przestał istnieć . Fakt zostało jeszcze kilku mniej niż tuzin autorów , którzy nadal piszą TB/SVM . Jestem im niezmiernie wdzięczna za kilka chwil wytchnienia .
Te krótkie opowiadanie z braku lepszego słowa dedykuje wam nie złomnym , którzy wciąż wierzą w magię Sookie i Erica .
Droga Abby .
Mam na imię Sookie Stackhouse . Urodziłam się i umarłam w małym fikcyjnym mieście Bon Temps . Zapewne zapytasz co było pomiędzy no cóż …
Była kochająca choć kłamliwa staruszka, wujek pedofil i nie udolny brat .
Potem była telepatia , praca kelnerki w barze w środku bagna .
Moje życie zmieniło się o 180 stopni po spotkaniu wampirów .
Ten pierwszy dał mi złudną miłość , zdradzę , gwałt , pobicie i wiele małych krzywd , które zawsze wybaczałam .
Dlaczego bo mój stwórca Ta , której Imienia Niewolno Wymawiać Harris zrobiła mi z mózgu galaretkę .
Potem to już było od katastrofy do następnej .Spotkałam Go Erica Nortmana .
Był wszystkich o czym marzy kobieta .
Piękny , przystojny tysiąc letni wampir z poczuciem humoru i silnym instynktem przetrwania wspaniały ojciec dwóch pięknych córek .Dodajmy do tego polityk ,strateg i biznesmen .
Zapytasz co poszło nie tak ? Oczywiście mój stwórca Ta , której Imienia Niewolno wymawiać Harris .
Po szalonym romansie , oszałamiającym seksie , przyjaźni wspólnej walce cóż dla normalnych ludzi to wspaniały fundament dla wielkiej miłości .
Nie dla Harris doznałam trochę wymuszonej przemiany zakochałam się w kimś kto był mi jak brat .
Tak żyję w Luizjanie ale mamy XXI wiek kazirodztwo nawet tu budzi sprzeciw społeczny.
Więc nadal byłam kelnerką , żoną która ma nudny seks z facetem który nudzi mnie na śmierć .
Zapomniała bym mamy też dzieci , taka krzyżówka zwierzaka z zielonym ludzikiem aż cztery .
Tak słyszę cię , po ich urodzeniu moje dolne rejony nie były już takie same . Mój „ukochany" mąż i tak nie zauważa .
Nadal żyjemy w domu mojej Babci a mój wampir gwałciciel opiekuje się naszym stadem dziwadeł .
I kochamy pomidory jemy je siedem razy w tygodniu dzięki Dziadku za ten wątpliwy dar.
Zapytasz gdzie ta moja wielka miłość Eric i co się stało .
Pani Harris uderzyła po raz kolejny więc Eric jest „mężem" innej .
Ale dlaczego zapytasz on też uderzył się w głowę wypił zatrutą krew umarło mu 90 procent komórek mózgowych wybierz co chcesz .
Po Rodos miejsce dumnego wojownika i stratega zastąpiła bez myślna kukła .
Jeżeli myślicie ,że gorzej już być nie mogło .
Znacie to powodzenie : „Nigdy nie jest tak źle ,żeby nie mogło być gorzej" .
Zostałam sprzedana stacji telewizyjnej i powstała katastrofa zwana True Blood .
Pozostawię moją postać z serialu bez słowa bo znacie ją lepiej niż jej ginekolog a to mówi wszystko .
Jedynym cudem na ekranie Był Eric ,Pam i Lafayette .
Żałuję ,że nie dane nam była możliwość się spotkać .
Lecz nie piszę tego wszystkiego co już wiecie i staracie się zapomnieć .
Piszę bo chcę Wam drodzy pisarze Fan fiction podziękować.
Za wiarę w magię miłości , za wiarę w moją postać a przede wszystkim za walkę o mnie i Erica .
Dzięki wam poznałam co to miłość , szacunek daliście mi smak przyjaźnie i prawdziwego partnerstwa .
Była człowiekiem , wróżka a kilkakrotnie wampirem .
Bywała nazywana Sookie , Suzy , Susanna , Sandy .Byłam Stackhouse , Brigant , Nortman .
Podróżowałam kilka razy pomiędzy światami .
Walczyłam całym sercem o tych których warto ocalić .
Bywałam kapryśna trochę egoistyczna .
Miałam kochanków , przyjaciół , wrogów . Lecz zawsze wracałam w ramiona mojego Wikinga .
Nasz związek bywał burzliwy pełen kłótni zazdrości. Jednak zawsze mogliśmy na siebie liczyć .
Kazaliście mi klęczeć u jego tronu , płakać w jego objęciach , tracić przytomność w jego łóżku .
Tak walczyliśmy nie byliśmy idealni i nawet jak historia nie miała szczęśliwego zakończenia gdyż każde istnienie ma swój kres zawsze mogłam powiedzieć ,że nie spróbowałam wszystkiego .
Kocham kiedy Eric uderzy pięścią w stół mówiąc : Dość!
Teraz kiedy moje życie to wieczna pętla nudnego seksu , zwierzęcego męża i stada dziwolągów jako dzieci .
Moja Twórczyni czyli szanowna Pani Harris myślała ,że jest to normalna rodzina ?
Powinna odstawić te leki , które łyka nic w tym nie jest normalne .
Na pocieszenie został mi ten fikcyjny świat .
Kiedy zamykam oczy widzę mojego Erica i to czym mogliśmy być .
Smutek ogarnia mnie na tak wieloma nie dokończonym opowiadaniami miały tak wielki potencjał ale dotknęła ich klątwa Tej , której Imienia Niewolno Wypowiadać
Dziękuję drodzy cudowni autorzy Fan fiction daliście mi nowe życie i nadzieję .
Dziękuję czytelnicy ,że nie opuściliście moje postaci . Dziękuję za wiarę we mnie i Erica za wiele cudownych HEA .
I tym małym kawałkiem żegnam się z wami . Dziękuję za cudowny czas i trochę smutne oglądać jak to w co wierzyliśmy obraca się w pył .
