Disclaimer: I don't own Bleach. It still belongs to Kubo-sensei
Na zewnątrz pogoda pod psem, a ja powinnam pisać coś całkiem innego, ale… deszcz jest taki inspirujący :D
Smacznego ^^
W czasie deszczu Hollowy się nuuudzą…
- Kurosaki!
- Nie!
- Ale dlaczego, noo?
- Powiedziałem NIE!
- Jesteś paskudny, Kurosaki.
- Ichigo?
- Nawet nie próbuj znowu zaczynać.
- Przecież…
- Nie.
- Ale…
- Nie!
…
- Proszę? Doceń to, nie mówię tego zbyt często.
- Ja ciebie też proszę. Nie słuchasz, dlaczego więc ja miałbym?
- Prosisz się o śmierć…
- Ha! Spróbuj tylko!
- Bardzo bolesną…
- Patrz, przestało padać! Możemy więc w końcu…?
- I coś się tak uparł? Przecież nawet tego nie lubisz.
- Ale dziś mam ochotę!
Grzmot.
- Chyba jednak nie przestało…
- A wrr...
Później
- Ichi.
- Zaczynasz mnie męczyć, wiesz?
- Ichi, Ichi!
- Przestań.
- ...Ichi, Ichi, Ichi!
- Proszę?
- Ichiichiichiichiichiichiichi!
Jeszcze później
- Wiesz, że koty nie cierpią być mokre?
- Ale ja to CHCĘ!
- Ale ja nie chcę.
- I myślisz, że mnie to obchodzi? Phi!
- A powinno. Bo to JA tu decyduję!
- …
Wieczór
- Obrażam się. Zapomnij o mnie, nie odzywaj się do mnie, nie nachodź mnie w MOJEJ szafie…
- Grimmjow…
- Nie!
- Chodź tutaj…?
- Chyba śnisz.
Noc
- No to jak w końcu będzie?
- Już się odbraziłeś?
- Nie.
- To się nie odzywaj.
- Ale…!
- …
- … prrroszę?
- Grimmjow, cholera! Jest druga w nocy! Do tego pada! Nie pójdę z tobą na lody!
- Nawet na truskawkowe?
- …
- …
- Wygrałeś.
KONIEC
Ktoś mi wytłumaczy, dlaczego od wstawiania tych kresek maleje liczba słów? o.o
