Inspirowane piosenką You are my sunshine, radzę posłuchać przed przeczytaniem. Tekst piosenki pozostawiłam w oryginalnym języku.
– Ciii, Harry już prawie pora spać. – Lily zagruchała we włosy swojego gadatliwego synka, gładząc jego niesforne czarne kosmyki i całując go w czoło.
– Pewnie zastanawia się, dlaczego do cholery nie może zabawić się w cukierek albo psikus. – James wyciągnął się na kanapie, ziewając szeroko.
– Nie zwracaj na niego uwagi. – Powiedziała Harry'emu Lily. – On po prostu sam się zastanawia, dlaczego nie może bawić się w cukierek albo psikus. – Uśmiechnęła się, gdy usłyszała poruszenie Jamesa, wiedząc, że rzucił jej krzywe spojrzenie. Wstał z kanapy i przeciągnął się, przenosząc się do kuchni, kiedy Lily wstała z klęczek i zajęła miejsce naprzeciwko Harry'ego, przesuwając palcami po jego gładkiej skórze. – You are my sunshine, my only sunshine. You make me happy, when skies are grey. – James pojawił się w drzwiach, uśmiechając się i patrząc czule na tą scenę, zanim jego oczy nie powędrowały do okna za nimi i zbladł.
– James? – Zapytała, biorąc Harry'ego w ramiona i patrząc na niego z troską, kiedy zaczął przesuwać się w jej kierunku.
– Lily, zabierz Harry'ego i uciekaj! To on! Uciekaj! Biegnij! Zatrzymam go… Zatrzymam go
Lily wybiegła w po schodach do pokoju Harry'ego, gdzie ukryli świstoklik na wszelki wypadek. Złapała wypchanego pluszowego misia, serce zamarło jej w piersi, kiedy byli jeszcze w pokoju jej synka, zanim aktywowała świstoklik. Słyszała odgłosy walki, potem ciszę, a następnie kroki, a serce waliło jej w piersi.
You'll never know, Dear, how much I love you.
Łzy spływały po twarzy Lily całującej Harry'ego przed włożeniem go do łóżeczka, odwróciła się i stanęła twarzą w twarz z bladym mężczyzną stojącym w drzwiach. Rozłożyła ręce, chcąc ochronić syna, drżąc i płacząc, ale wciąż mimo wszystko starając się go zasłonić.
– Nie, nie Harry, tylko nie Harry! – Błagała.
– Odsuń się głupia dziewczyno…odsuń się, już…
– Nie Harry, proszę nie, zabij mnie zamiast niego…
– To moje ostatnie ostrzeżenie…
– Nie Harry! Proszę… miej litość… miej litość… tylko nie Harry! Proszę – zrobię wszystko!
– Odsuń się, odsuń się dziewczyno…
Please don't take my sunshine away…
