Stoisz naprzeciwko chłopaka
I wiesz że go kochasz
To niezaprzeczalny fakt z którym pogodziłeś się już dawno
Czujesz jak serce przyspiesza ci gdy on się uśmiecha
Szczerze i w nieskazitelnie perfekcyjny sposób
Ubóstwiasz ziemię pod jego stopami
Nawet jeśli tą ziemią będzie nakryty twój grób
Wielbisz jego głos zanim dowiesz się jak brzmi
Każde słowo groźba i przekleństwo jest święte
Mógłby być mordercą
Nie jest nim
Jest tylko złodziejem
A tobie jest to obojętne
Ukradł ci serce
Z uśmiechem
Idzie
Szepcze
K
O
C
H
A
N
I
E
Całuje
Wzdycha
Obejmuje miłość swego życia
Jest szczęśliwy
Jest zakochany
Jest tylko złodziejem
Ty też się uśmiechasz
Wielbisz odgłos jego kroków
Gdy odchodzi
Obejmuje miłość swego życia
Szlochasz cicho
By nie zagłuszyć jego kroków
Gdy odchodzi
Ty nie jesteś złodziejem
A tak bardzo byś chciał
Obejmować miłość swego życia
Ty nie jesteś złodziejem
Dlaczego nie jesteś złodziejem
