Illa 15 lat ma długie jasnobrązowe włosy część spina w kucyka z przodu głowy oraz ma niebiesko-zielone oczy. Nosi beżową spódnic biały golf z długim rękawem niebieski plecak. Na szyi ma zawsze medalik z niebieskim kamieniem i imieniem w środku. Jej partnerem jest aqua99mina, stworzenie pochodzące z cywilizacji wodnej wygląda jak syrena która ma niebieskie włosy i niebieskie oczy
Pov Illi
Na szczęście to była już ostatnia lekcja chociaż myślała że dzwonek już nie zadzwoni. Siedziałam w ławce z moją przyjaciółką Allie. Dziewczyna jest popularna, trochę jej zazdroszczę ja jestem postrzegana jako szara myszka, ale mało minie to obchodzi. Bardzo chcę zdradzić jej mój sekret chciałabym móc powiedzieć o kaijudo ale nie mogłam muszę dotrzymać tajemnicy .W piątki zaraz po szkole mam dodatkowe lekcjach z matematyki, a potem mogłabym iść do świątyni, od razu kiedy dobiegłam na przystanek właśnie uciekł mi autobus .
-no nie-powiedziałam do siebie i pobiegłam prosto do świątyni wiedziałam że się spóźnię i mistrzyni Nadia będzie zła. Jestem jej osobistym uczniem, jednak nawet ona nie zna mojej prawdziwej tajemnicy , nie wie o moim przybranym opiekunie i moim duszku. Biegłam tak szybko jak potrafiłam bo w końcu wiem że miałam być w świątyni na 16 a już była łam do klubu sztuk walk i od razu pobiegłam do lustra a potem na dół do biblioteki szukałam mistrzyni Nadii ale jej tam nie znalazłam. Uznałam że pewnie jest w swoim prywatnym laboratorium i nad czymś tam pracuję zbiegłam na dół i delikatnie otworzyłam drzwi nie pomyliłam się.
- Illa spóźniłaś się co się stało?!- zapytała mistrzyni Nadia nie odrywając w wzroku od mikroskopu w jej głosie czuć było zdenerwowanie i podirytowanie
- autobus mi nawiał – odpowiedziałam szybko - Coś się stało? - zapytałam zaskoczona tonem mistrzyni Nadii. Po czym kobieta odwróciła się do mnie.
-mistrz Chavez przyprowadził tu trójkę dzieci są w twoim wieku – odpowiedziała – wszystko dobrze -chyba było po mnie widać że jestem zdenerwowana
-tak – odpowiedziałam po czym spojrzała na moją rękę
- masz na lewej ręce? Zapytała
-To a to nic przewróciłam się i uderzyłam o kant szafy-odpowiedziałam szybko nie chcę żeby wiedziała że ojciec mnie biję że przez niego muszę pracować dla Czoten-a jestem z nią najbliżej ze wszystkich Mistrzów pojedynków wiec kiedyś jej powiem na pewno. Chciałam z wszelką cenę stamtąd odejść i wpadłam na świetny pomysł.
- uważaj na siebie – powiedziała z troską kobieta
- pójdę do biblioteki posprzątam tam trochę jak szłam do ciebie Mistrzyni to widziałam że jest tam straszny bałagan.- powiedziałam szybka aby wybrnąć z tej sytuacji.
- dobrze – westchnęła mistrzyni Nadia
Wyszłam z jej laboratorium widziałam że się o mnie martwi ale każdego dnia boję się że mistrzyni Nadia dowie się że jestem bita przez ojca coraz trudniej mi to przed nią ukrywać .
-no dobrze trzeba wziąć się do roboty – powiedziałam do siebie zaczęłam odkładać tabliczki na półkę trochę mi to zajęło ale udało mi się wszystko posprzątać. Zauważyłam że mistrzyni Nadia wychodzi uznałam że jak skończę to rozlejże się za nowymi adeptami. Poszłam zobaczyć nowych adeptów w akcji jednak nie znalazłam ich uznałam że poczekam na nic w bibliotece nagle zauważyłam palucha.
- paluch co ty tu robisz?- zapytałam nie odpowiedział- kradniesz tabliczki? Prawda? – zapytałam
- przymknij się- odpowiedział po czy usłyszałam że ktoś idzie
-Mistrzyni Nadia pewnie zaraz tu będzie- powiedziałam -zostaw to udam że to znalazłam – rzucił to na podłogę jednak nie odszedł podszedł do mnie zapał mnie za ramię i zaciągnął mnie kawałek dalej kopną w brzuch dwa razy i w głowę potem usłyszałam znajomy głosy to były głosy Allie Gabe i Ray oraz mistrzyni Nadii i mistrza Chavez-a rozmawiali o czymś
- Ej Gabe Allie posłuchajcie coś się tam spadła- powiedział Ray
Podeszli do mnie zaraz za nimi mistrzyni Nadia i mistrz Chavez
- co się stało – zapytała zdziwiona mistrzyni Nadia
- nic ci nie jest – zapytał Gabe pokiwałam głową na tak jednak widać było że czegoś się boję nie chciałam już grać ale bałam się i wiedziałam że nie mogę przestać . Allie podała mi rękę i pomogła wstać.
-Co się stało Illa? –zapytała kobieta jeszcze raz
- szukałam was ale nie mogłam was znaleźć po czym zauważyła i zauważyłam że ktoś tu wrzucił niewłaściwe tabliczki próbowałam je wyciągnąć ale wszystkie spadły na mnie – skłamałam paluch się uśmiechną- Paluch przechodził i usłyszał że coś nam nie spadło i chciał zobaczyć czy nic mi nie jest. – mówiłam dalej – Rey, Allie, Gabe co wy tu robicie? – zapytałam
- mógłbym zapytać cię o to samo- powiedziała Allie
- znacie się – zapytał mnie mistrz Chavez
- tak to moi przyjaciele- powiedziałam i zobaczyłam że mistrzyni Nadia posmutniała- nie dostali się prawda-powiedziałam
- niestety tak Illa- powiedziała kobieta
Pov Ray
- po co tu przyszliśmy – zapytałem
– każdy kto dowie się o naszym sekrecie musi zapomnieć o tym jak najszybciej zapomnieć- powiedziała kobieta i nagle wszystkie te niebieskie rybki podniosły się z wody i zaczęły się nad nami unosić –one zabiorą wam nie potrzebne wspomnienia
- one wyczyszczą nam pamięć – skomentował Gabe
-spokojnie bólu też nie będziecie pamiętać
- nie pozwolę żeby te stwory wymazały moje wspomnienia – powiedziała Allie i zaczęła machać rękami potem ja i Gabe zrobiliśmy to samo potem Gabe zapytał
- czemu wymazujecie nam pamięć a Carnimu i jego kolegom nie – zapytał Gabe a tuż potem te stwory uniosły się wyżej a zdziwiona kobieta popatrzyła na pana Chavez-a
- kilkoro dzieci widziało jak terrozaur przeszedł przez woal – powiedział pan Chavez
- pokaże ci gdzie kręci się Carny i jego banda- powiedziałam potem ten dziwny wąż wystrzelił promienie w głowę kobiety
- moja Rusalka znalazła już te informacje w twoim umyśle a teraz ja też je mam nie martw się ty też się zajmę ale najpierw wy.-powiedziała kobieta po czym znowu podniosła te stwory
