Harry Potter i styczniowy kramik.
Dla Niecierpliwej.
Sposobem
Karkarow najchętniej zabiłby te Francurzątka, które demoralizowały mu uczniów, kokietując tymi swoimi uroczymi do mdłości uśmiechami, spojrzeniami, tym urokiem tak nonszalanckim, że w oczywisty sposób wystudiowanym.
Jakim cudem jego podopieczni wpadali w tak oczywiste pułapki, nie miał pojęcia. Wpadali jednak – po kajutach natykał się na zamroczone miłością parki, w kątach statku wpadał na młodzieńców, którzy, naraz odkrywszy w sobie poetyckiego ducha, klecili romantyczne sonety. Nocami nad jeziorem niosły się ciężkie westchnienia.
Na wszystko jest jednak rada. Karkarow zarządził wojskowy dryl: pobudki, musztry, prace społeczne. Na próżno Francuzeczki strzelały umalowanymi oczami! Chłopcy nie mieli odtąd sił, by choćby myśleć o amorach.
Dla dervishandbanges.
Dwusieczna
Kiedy Wiktor przyszedł do niego z pytaniem, jak ma zachowywać się w stosunku do Hermiony, Karkarow po prostu zabronił mu choćby o niej myśleć, aczkolwiek bez większych nadziei, że chłopak posłucha. Musiał jednak przynajmniej spróbować go uciszyć – Igor miłości nie tyle nie rozumiał, ile panicznie się bał.
Wiele lat temu wydał ukochaną kobietę mugolskiej bezpiece, byleby móc uciec do Anglii. Potem przyłączył się do śmierciożerców, by dręczeniem mugoli zmazać dawną hańbę – ale ostatecznie tych sojuszników również zdradził, ratując własną skórę.
Krum opowiadał o przyjaźni, miłości, wierności, ideałach, a nauczyciel myślał tylko o Mrocznym Znaku, ostatnio z każdym dniem palącym mocniej.
Dla Niofo.
Po wyzwoleniu
Gdyby Petunia mogła przewidzieć przyszłość, poprosiłaby Harry'ego, by usunął całej rodzinie wspomnienia o sobie i magii.
Ale pamiętali. Zostawał im więc nienaturalna cisza, zapadająca ilekroć przypadkiem dotknęli jakiegoś tematu powiązanego z Potterem. A takich tematów było sporo: dziecinne zabawy Dudleya, szkolne lata chłopców, całe te piętnaście lat.
Przeszłość, ich własna, spokojna, normalna przeszłość okazała się tylko maską, przykrywką dla obcego, groźnego, czarodziejskiego świata. Ich życie – dekoracją, pozycją w tabelce zysków i strat jakichś ukrytych potęg.
Zabawne, myślała, że to właśnie prawda zabrała jej poczucie realności świata, czyniąc każde działanie tylko elementem długiego snu, a kłamstwo miałoby pomóc tę „prawdziwość" odzyskać.
Dla Fryderyki
Ciche popołudnie
Syriusz nie zamierzał iść na pogrzeb swojego ojca. I nie poszedł. Zamiast tego, w ramach profanum, noc poprzedzającą spędził najpierw na koncercie, potem w hotelu na piciu, ćpaniu oraz spaniu z tłumem dziwek (pieniądze wyłudził od Jamesa). Kiedy zegary wybiły wpół do drugiej, a na cmentarzu zaczynało się nabożeństwo, młody panicz Black rzygał w łazience. Panienki w pokoju obok leżały kompletnie naćpane mieszanką czarodziejskich i mugolskich środków.
Jeszcze wczoraj wszystko to wydawało mu się bardzo... czaderskie. Wyluzowane. Świetny, oryginalny pomysł. Już on im pokaże. Już on pokaże rodzicom oraz ich „przyjaciołom z odpowiednich sfer", co to znaczy zerwać więzi. Postępowy, zbuntowany, wyzwolony. „Stary kopnął w kalendarz? mam to gdzieś".
Teraz, nad muszlą, wymiotując już tylko żółcią i krwią ze zdartego przełyku, próbując trzymać włosy i nie mając nawet siły, by je porządnie chwycić – nie miał pojęcia, jakie świństwo wczoraj wciągnął, ale musiało być mocne – naraz, tknięty myślą, niemal coś "pokapował" – i wymknęło mu się, znowu i na wieki – i to było tak diabelnie, tak cholernie za dużo, tak bardzo nie fair, tak bardzo nie tak...
Charkocząc, dławiąc się, między kolejnymi falami nudności, zaczął żałośnie pochlipywać. Natychmiast gwałtownie pociągnął za spłuczkę, choć nikt nie był dość przytomny, by go usłyszeć.
