Zoro siedział oparty o burtę statku z przymkniętymi powiekami. Pomimo pozorów nie spał. Cieszył się towarzystwem swojego króla łowiącego ryby.

Wieki temu spotkał Luffy'ego przywiązany na więziennym placu kapitana marynarki wojennej Morgana. Gdyby go zapytać na początek, nie uwierzył w połowę rzeczy, które razem przeżyli. Teraz jednak nie zmieniłby swojej decyzji za wszystkie skarby świata. Ponieważ Luffy zostanie królem piratów i zasługuje na nic mniej jak najlepszy szermierza na świecie przy swoim boku. A on chce Zoro.

Luffy wpadł do wody - znowu.

Wszystko w porządku. bo sekundę później jego pierwszy kumpel skacze się wyciągnąć.

Jego król potrzebuje swojego Zoro.