Dla Jagody, niezwykłej osoby, która pomogła mi przejść przez jeden z cięższych okresów mego (jak na razie krótkiego) życia ;)
27 grudnia 2013 jest bez wątpienia ważną datą dla wszystkich fanów Tolkiena i Petera Jacksona. Tylko ci niewtajemniczeni mają prawo nie wiedzieć, że to polska data premiery "Pustkowia Smauga". Jeśli teraz zadajesz sobie pytanie "co to do cholery jest?!" od razu mówię, że ta historia nie jest dla Ciebie. Jeżeli nigdy nie słyszałeś o Tolkienie… strzeż się! Ach, i ta historia nie jest również dla Ciebie.
Ale do rzeczy - w pewnym mieście na północy Polski żyły dwie psycho-fanki Aidana Turnera, dzieł Tolkiena i Jacksona oraz szeroko pojętej fantastyki i science fiction. Co oznacza termin "psycho-fanka"? Domyślcie się sami za długo by tłumaczyć, choć dziewczyny pewnie ujęłyby to tak:
- To osoba, która ma na telefonie setki zdjęć tej uwielbianej osoby. Interesuje się każdym aspektem jej życia, ale najważniejsze jest to, czy delikwent...
- Aidan.
- ...posiada dziewczynę.
Jeśli tego nie rozumiecie… po prostu pomińcie ten fragment. Z czasem zrozumiecie.
Chcecie konkretów? Nawet nie odpowiadajcie. Nie trzeba być Sherlockiem, żeby to wiedzieć, ale proszę bardzo, chętnie spełnię Waszą prośbę.
Dziewczyny mają po czternaście lat. Przyjaźnią się od siódmego roku życia. Chodzą do tej samej szkoły, tej samej klasy. Są jak siostry, choć nietrudno je rozróżnić. Jagoda jest blondynką, a Agnieszka, jak sama mówi "ma włosy o kolorze czekolady". W zasadzie imię "Agnieszka" funkcjonuje tylko w szkole, bo dziewczę woli by mówiono na nią po prostu Aga.
Obie miewały 'odloty' z górnej półki. W jednej chwili wymyślały alternatywną wersję "Władcy pierścieni", a zaraz żartowały z imion dzieci Harry'ego Pottera. Krótko mówiąc - dwa walnięte wesołki. Ale nie zawsze tak było.
Chcielibyście wiedzieć jak było dawniej? Nic z tego, musicie odczekać swoje. Nadal zastanawiacie się o czym opowiem? Na to nie musicie dłużej czekać.
Historia tu opowiedziana - fikcyjna, czy prawdziwa, zdecydujcie sami - kręci się wokół tej dwójki, trzynastu krasnoludów, dzielnego hobbita i potężnego czarodzieja oraz wielkiej przygody w świecie zwanym Śródziemiem. Brzmi jak bajka? A zatem usiądźcie wygodnie, zamknijcie oczy i słuchajcie uważnie.
A/N: Jest to zmieniona wersja mojego wypracowania na polski ;) Podoba Wam się pomysł? Chcecie, żebym częściej uaktualniała? Dajcie znać :)
Przy okazji - następna część "Ojca mimo woli" jest w przygotowaniu, tak samo jak następne części opowiadania z "Być człowiekiem" i... epilog do "Malin" ;)
