Mówią, że śmierć jest przyjaciółką
Mówią, że śmierć jest przyjaciółką.
Reed miała rude włosy i była anorektyczką. Byłam naprawdę zaskoczona tym, że jej ciało mogło pomieścić aż tyle krwi. Mój nowy fartuch był cały brudny i choć kupiłam go bardzo niedawno jest już do wyrzucenia. Krew Reed nie chce się sprać, próbowałam wszystkiego. Gdy ją znalazłam prawie złamałam nogę, potykając się o jej ciało. Była jedyną przyjaciółką jaką miałam i zazwyczaj nawet nie przeszkadzało mi, że często ze mnie kpiła. Kiedy powiedziała, że nie zbadałam tamtej pacjentce gardła i zostałam zwolniona, czułam się trochę źle. Być może nawet byłam wściekła? Teraz to nie ma żadnego znaczenia, bo Reed została zamordowana, a ja nawet nie chciałam by umarła.
To szef Shepherd mnie zatrudnił. Właśnie tego dnia kupiłam ten biały fartuch.
Byłam trochę szalona, gdy przybiegłam do niego i mówiłam o krwi Reed. Czasem chyba można dostać przyzwolenie na szaleństwo, jak wtedy. Szef zobaczył mnie w zakrwawionym ubraniu, ale nie zareagował wykrzywieniem warg, nie miał nawet przerażonego wzroku. Kazał mi tylko zostać w swoim gabinecie, ale nie zrobiłam tego i właśnie dlatego pan Clark go postrzelił. Wiem jednak, że nie mogłam zostać. Gabinet był mały i duszny, przyszedł moment, gdy nie mogłam już oddychać, bo powietrze było tak gęste, że oblepiało płuca. Wybiegłam na zewnątrz i wtedy wszystko stało się moją winą, choć to Lexie Grey wyciągnęła wtyczkę z respiratora żony pana Clarka. Wszystko było moją winą, choć to doktor Weber ją operował. Krzyczałam. Najbardziej chciałam przeżyć. Jedyne co umiem, to dużo mówić - mówiłam, więc.
Biegnij.
To był najdłuższy bieg w moim życiu. Huczało mi w uszach.
Meredith Grey była w ciąży i poroniła. Dziecko szefa ściekało jej po udach, gdy krzyczała na doktora Hunta, by przestał się ruszać, bo trzeba go w końcu opatrzyć. Uratować. Potem w statystykach zawsze zapominali dodać dziecka Meredith do listy ofiar śmiertelnych tamtegodnia. To nie było sprawiedliwe, mimo że płód miał dopiero pięć tygodni.
Cristina Yang operowała szefa Shepherda z pistoletem przy skroni. Trzymała ręce w jego klatce piersiowej i płakała, bo chciała żyć. Nie mogę przestać. Myślę, że to właśnie jest umieranie. Avery jej asystował, a teraz krzyczy co noc, choć jest to sprawa, o której się nie mówi. Nie zostali jednak dopisani do listy rannych, bo nie mieli nawet najmniejszych ran postrzałowych.
Nazywam się April Kepner. Mam dwadzieścia osiem lat. Urodziłam się dwudziestego trzeciego kwietnia. Jestem z Columbus w Ohio. Moja mama jest nauczycielką, a tata rolnikiem. Uprawia pszenicę. Moi rodzice mają na imię Karen i John. Mam trzy siostry. Libby jest najstarsza, później ja, po mnie Kim i Alice. Jeszcze niczego nie zrobiłam, nie żyłam, nikt mnie nie kochał. Proszę. Jestem czyimś dzieckiem, jestem człowiekiem.
Ocalałam.
Mówią, że śmierć jest przyjaciółką.
Kłamią.
Słowa pisane kursywą pochodzą z serialu Grey's Anatomy (6x24, Death And All His Friends)
