Dzień jak zwykle. Nie wyróżniał się niczym. W gabinecie przy stole siedziała czwórka
lekarzy. Przeglądali akta pacjentki. Próbowali postawić diagnozę.
- ,, Może sarkoidoza? '' - Strzelił znudzony Taub
- ,, Nie. To nie tłumaczy krwawienia z jamy brzusznej. '' - obalił Chase
- ,, Chłoniak? '' - Zaproponowała Trzynastka
- ,, To wszystko wyjaśnia.'' - potwierdził House. - ,, Zrób z Chase'm rezonans. '' - Rozkazał.
Trzynastka i Chase posłusznie wstali i ruszyli korytarzem. Remy była lekko z tyłu za
Chase'm. W pewnej chwili poczuła, że za moment się przewróci. Mając nadzieje, że za chwilę
zawroty głowy miną, szła dalej. Niestety, zawroty nie ustępowały. Wręcz przeciwnie -
nasilały się. Do tego doszły jeszcze duszności. W końcu nie wytrzymała:
- ,, Chase '' - wychrypiała. Ten szybko obrócił się i widząc podpierającą się o ścianę
Trzynastkę, złapał ją za ramię chroniąc przed upadkiem.
- ,, Co jest? '' - spytał zaniepokojony. - ,, Wyglądasz, jakbyś zaraz miała zemdleć. ''
- ,, I tak się czuję. Z trudem oddycham '' - powiedziała, próbując wziąć głęboki wdech.
- ,, Chodź. '' - Chase delikatnie, ale stanowczo chwycił 13, podnosząc do góry jej
opadającą głowę. Zaprowadził ją do akurat wolnej przychodni.
- ,, Połóż się. '' - Powiedział i pomógł jej ułożyć się wygodnie na fotelu. Rozpiął jej
koszulkę, dotarł jedynie do trzeciego guzika. Sięgnął po stetoskop i zaczął ją badać.
Trzynaście otrzeźwiała i zaczęła protestować.
- ,, Chase, już w porządku. To pewnie stres. '' - Powiedziała i zaczęła się podnosić.
- ,, Sprawdzę jeszcze puls '' - powiedział, kompletnie ją ignorując. Przyłożył palce do
jej szyi, a ta je zsunęła.
- ,, Chase, proszę. Odpuść. Już dobrze, to tylko omdlenie. '' - Dodała spokojnie. Chase
wyglądał na bardzo przerażonego.
- ,, Omdlenie to nic. Miałaś poważne problemy z oddychaniem. '' - Chase był zaniepokojony.
Fakt, to wyglądało groźnie.
- ,, Ale już jest w porządku '' - próbowała go uspokoić
- ,, Pozwól mi zrobić kilka podstawowych badań. ''
- ,, Ale . . . ''
- ,, Proszę. ''
- ,, Ok. Ale bez zbędnych badań. '' - Zgodziła się
Chase zmierzył jej temperaturę i puls. Badania wyszły dobrze.
- ,, Wszystko w normie. Przepraszam za to zamieszanie. '' – Uśmiechnął się przepraszająco. Trzynaście kiwnęła głową w odpowiedzi.
- ,, Pomogę ci. '' – Powiedział Chase widząc Trzynastkę próbującą zapiąć bluzkę. Niestety, bezskutecznie. Jej ręce drżały. Huntington. Zbliżył się do niej i zaczął zapinać guziki. W oczach Remy dostrzegł łzy. Ta zauważyła jego spojrzenie na sobie.
,, - Przepraszam. Wciąż się jeszcze do tego nie przyzwyczaiłam i … '' – Chase jej przerwał. Pochylił się i pocałował ją delikatnie w kąciki ust. Ona rozchyliła wargi, więc odpowiedział jej głębokim, ognistym pocałunkiem. Jej usta smakowały słodko, czuł ich magiczny zapach unoszący się w powietrzu. Dłoń Chase'a powędrowała w stronę dekoltu Trzynaście. Zaczął rozpinać guziki koszuli. Atmosfera stawała się coraz bardziej podniecająca. W tej chwili do pomieszczenia wszedł Foreman.
- ,, Co tu się do cholery dzieje? '' – Krzyknął i zdenerwowany spojrzał na zawstydzonych Chase'a i Trzynastkę.
