Tonks podniosła wzrok znad pergaminu i spojrzała Snape'owi prosto w oczy. Zmarszczyła brwi.
-Znowu próbujesz mnie czytać – warknęła. Snape westchnął.
-Nimfadoro, nie rozumiesz subtelnej różnicy...
-Och, PRZEPRASZAM. Znowu próbujesz użyć na mnie legilimencji.
-Wcale nie.
-W takim razie po co wpatrujesz się tak we mnie?
-Masz zielone oczy.
-Zgadza się. Coś w tym złego?
-Wczoraj były czarne.
-Jestem metamorfomagiem, Snape. Mogę zmieniać kolor moich oczu – Tonks wzruszyła ramionami.
-A przedwczoraj szare – ciągnął Snape.
-Szare już mi się znudziły.
-Że też różowe włosy ci się nie nudzą...
-Różowe włosy do mnie pasują.
-Szare oczy też ci pasowały.
-Twierdzisz, że zielone mi nie pasują?
-Nie, są bardzo ładne...
-Znowu to robisz.
-Od jakiegoś czasu jesteś coraz lepsza w Oklumencji.
Tonks wyprostowała się.
-Czy ty się dobrze czujesz? – zapytała. Snape nie odpowiedział, więc Tonks wepchnęła swój pergamin do kieszeni i odeszła. Snape przymknął oczy i cicho zanucił.
Inne oczy masz
każdego dnia,
diabeł nie odgadnie,
co w nich chowasz na dnie...
Nimfadora Tonks i Severus Snape należą do J. K. Rowling, a piosenka „Ładne oczy masz" – do „Czerwonych Gitar".
Skomentuj proszę!
