Tego dnia Anna pobiegła do Elsy, gdy tylko otworzyła oczy. Były przecież jej urodziny! Elsa za nic by ich nie przegapiła! Prawda? Na pewno!

— Elsa! Elsa! Wstawaj! Są moje urodziny! Teraz już musisz się ze mną pobawić!

— Co ty tutaj robisz, Anno? Czy solenizantka, nie powinna jeszcze spać? — powiedziała niania, po czym chwyciła ją za drobną rączkę i zabrała na mrożone truskawki.

.o.o.o.

Kilka lat później wiedziała już, że data w kalendarzu nie otworzy drzwi, a tym bardziej serca siostry. Dlatego tym razem od razu poszła do kuchni.

— Wszystkiego najlepszego…

Włożyła do ust zamrożoną truskawkę. Teraz tylko ona przypominała jej siostrę.