Śniadanie
Harry nie był dobrym kucharzem, ale Draco urodził się leniwy. Wolał jadać średnio smacznie niż wziąć się do roboty. A jajecznicy na bekonie nawet Harry nie mógł zepsuć.
Zresztą fakt, że każdego ranka Draco zastawał na stole gotowe śniadanie, wystarczał. Ktoś wstawał dziesięć minut wcześniej, by on nie wychodził z domu głodny. Łatwo było się do tego przyzwyczaić.
— Jajecznicę na bekonie — odpowiedział więc więziennemu kucharzowi, kiedy ten zapytał go o ostatni posiłek.
