Decyzje.

Decyzje o tobie.

Podejmowane cały czas.

Aż do dnia gdy przekroczyłeś próg tego piekła.

Decyzje te nie były dobre.

Były złe.

Złe dla ciebie.

Dla nich dobre.

Duży nakład.

Wysokie poparcie.

Więcej jeńców.

Przynęta.

Straszak.

Bohater.

Książę z bajki.

Wiele ról.

Wiele dobrego dla tego świata zrobiłeś.

Czy więcej już nie mogłeś?

Pewnie nie.

Dlatego stoisz tu,

Wysoko.

Na krawędzi.

Razem z tą wariatką,

Niewiele gorszą wprawdzie od ciebie.

Widzisz wściekłe morze wyciągające swe pazury do nieba, a pod tobą przepaść.

Przepaść, której się nie boisz.

Ona nie dla ciebie.

Nie twoja.

Robisz krok w pustkę i znikasz.