Od tłumaczki: W końcu zabrałam się za tłumaczenie wspaniałego arcydzieła To sir... With love, napisanego przez WitchNova. Fanfick jest dość długi, bo składa się 74 rozdziałów, jednak nie są one zbyt długie, więc postaram się dodawać coś co tydzień. Na początku para wymienia się tylko listami, jednak po kilku rozdziałach akcja przenosi się do świata rzeczywistego.

Zignorował trzy pierwsze listy, które otrzymał.

Za bardzo przypominały mu o tym czasie. Charakter pisma był zbyt znajomy, a ton listu tak podobny do głosu, który dalej mógł usłyszeć czasem w swojej głowie. Przypominał mu także o wtrąceniach w jego wykładach, pytaniach zbyt przenikliwych jak na osobę w jej wieku, oczach wypełnionych wiedzą i smutkiem nabytym brutalnie i za wcześnie.

Zignorował trzy pierwsze listy, które otrzymał, ale ich nie wyrzucił.

W pewne posępne popołudnie wczesnego października leżały na kominku wzywając go syrenim śpiewem, dopóki ich nie otworzył i nie przeczytał.

Uwadze Severusa Snape'a

Szanowny Panie,

Proszę o wybaczenie za ton pierwotnego adresu. Nazywałam Pana profesorem przez tyle lat, że nie byłam pewna jaki tytuł Panu nadać. Każdy który próbowałam brzmiał dziwnie.

Mam nadzieję, że ten list znajdzie Pana w dobrym zdrowiu. Nie mieliśmy od Pana wieści od ponad roku, ale Minerva powiedziała, że Pańskie zdrowie uległo poprawie, kiedy ostatni raz Pana widziała. Cieszę się, że Pan wyzdrowiał. Pańskie dzielne działania podczas Bitwy o Hogwart pomogły nam zwyciężyć i cieszę się, że nie zapłacił Pan za swój heroizm najwyższej ceny. Jestem świadoma, że nie chce Pan dyskutować na ten temat z żadnym z nas, ale nie mogłam do Pana napisać bez mówienia przynajmniej raz dziękuję. Odtąd może być Pan pewny, że nie poruszę już tego tematu.

Powód mojego listu do Pana jest zawodowy. Mam nadzieję, ze mógłby mi Pan odpowiedzieć na kilka pytań. Prawdopodobnie jest Pan świadomy, że ukończyłam mój staż i Minerva zaproponowała mi rolę Mistrzyni Eliksirów w Hogwarcie od września tego roku. Jestem pewna, że odnajdę się w nowej roli, jednak miałam nadzieję, że pomoże mi Pan jeśli chodzi o zachowanie wobec klasy. Muszę przyznać, że myśl o pierwszoklasistach w zestawieniu z jednymi z bardziej niestabilnych eliksirów w sylabusie napełnia mnie przerażeniem. Zajmował Pan pozycję Mistrza Eliksirów przez wiele lat i, poza kilkoma przypadkami, Pańskie nauczenie zawsze było efektywne. Jeśli byłyby Pan chętny zaoferować jakąś radę związaną z tym tematem, byłabym wdzięczna.

Może się Pan ze mną skontaktować poprzez mój adres zwrotny albo bezpośrednio do Hogwartu.

Z góry dziękuję za Pańską pomoc.

Z poważaniem,

Hermiona Granger

Uwadze Severusa Snape'a

Szanowny Panie,

Mam nadzieję, że mój pierwszy list dotarł do Pana, jednak jeśli został wysłany na zły adres, chciałabym powtórzyć moją prośbę jeszcze raz.

Zajmuję obecnie stanowisko Mistrzyni Eliksirów w Hogwarcie i domyślam się teraz dlaczego Pańska twarz wydawała się przepełniona lękiem, kiedy pewni uczniowie wchodzili do klasy.

Przedmiot sam w sobie nie jest dla mnie problemem, jednak mam kłopoty jeśli chodzi o radzenie sobie z uczniami dla których mój przedmiot jest większym wyzwaniem niż dla innych. Pewnego dnia musieliśmy wymienić sufit po wypadku trzeciorocznych i wydaję mi się, że wysyłam studentów do pani Pomfrey każdego dnia.

Każda rada którą mógłby mi Pan zaoferować będzie doceniona, wypatruję Pańskiej odpowiedz z niecierpliwością

Z poważaniem (trochę zdesperowana),

Hermiona Granger

Uwadze Severusa Snape'a

Szanowny Panie,

Nie dostałam odpowiedzi na moje listy, więc zakładam, że nie życzy sobie Pan na nie odpisywać. Akceptuję fakt, że podczas naszej znajomości nigdy nie byliśmy na dobrej stopie i rozumiem, że może nie życzy Pan sobie ze mną korespondować, szczególnie na temat spraw dotyczących Hogwartu.

Nie zamierzałam pisać ponownie, jednak nie mogłam odpuścić nie mówiąc dziękuję raz jeszcze. Dziękuję za Pańską naukę, dziękuję za Pańską odwagę, i dziękuję za Pańskie poświęcenie. Dzięki Panu moi studenci mają możliwość uczęszczania do szkoły oraz nauki w czasach zmian i odnowy. Mogą goić swoje rany, mam nadzieję, że Pan także.

Jeśli o mnie chodzi, pamiętam Pańskie nauki i powinnam jakoś sobie poradzić. Będę godna moich studentów, zapewniam Pana. Tylko zajmie mi to trochę czasu.

Życzę wszystkiego dobrego i mam nadzieję, że Pańska przyszłość będzie spokojna, pełna odpoczynku i wszystkiego czego Pan sobie tylko życzy. Mam nadzieję, ze spotkamy się ponownie, ale jeśli nie to żegnam i dziękuję raz jeszcze.

Z poważaniem i wdzięcznością,

Hermiona Granger