Obudzilem sie rano i zobaczylem jego cialo na podlodze. Zreszta nie wiem czego sie spodziewalem. Tego ze zmartychwstanie? Wstalem i kopnalem jego nagie, zakrwawione cialo. Poszedlem do kuchni i zrobilem placek z jego penisa. Postanowilem ze pojade z nim do lekarza. Ubralem sie i wrzucilem do bagaznika. Czlonek na wszelki wypadek przyszylem igla i nitka. Trudno, najwyzej odpadnie. Dodalem gazu i pojechalismy do Lesnej Gory.
Wbieglem na sale i wrzasnalem:
- Panie Falkowicz! Panie Falkowicz! On nie zyje!
Andrzej Falkowicz natychmiast przybiegl i o malo nie zwymiotowal na widok Jackoba, a raczej tego co z niego zostalo. Westchnal i udal sie z nim do kostnicy.
Ne mialem co robic wiec pojechalem do Marka. Oj tak. Marek Debski to moj najlepszy kumpel. Lubimy razem pic zimne piwo i ogladac porno. Marek otworzyl natychmiast i wyjal z lodowki zgrzewke piwka.
- Sluchaj Marek, jest pewna sprawa - zaczalem..- Bo ja czlowieka zabilem i wykastrowalem. Obronisz mnie w sadzie?
Marek otworzyl ze zdziwienia oczy i upuscil z wrazenia piwo. Szklo polecialo na wszystkie strony i rozcielo moje skarpety i skore. Krew pociekla na wszystkie strony i Marek tak sie wkurzyl ze wyrzucil mnie z mieszkania. Trudno. O obrone poprosze kogos innego. Tyle jest adwokatow w miescie...
Stalem tak bez butow i kurtki ze poczulem zimno. Nic dziwnego. Polecialem jak strzala do auta, ale go nie bylo.
"Pieprzony Falkowicz" pomyslalem i rzucilem sie w biego do Ulki. Powinna gdzies tu byc.
Wbieglem do jej mieszkania, ale jej nie bylo. Pobieglem wiec do sadu. Moze tam mnie uratuja...
Jednak kazdy patrzyl sie tam na mnie dziwnie i nikt nie zgodzil sie ratowac mnie w sadzie. Pomyslalem ze to koniec wiec chcialem sie rzucic z balkonu, ale nagle zobaczylem Marka masturbujacego sie w ukryciu. Byl ubrany w adwokacka toge i mial tam wsadzona reke i widac bylo ze robi ''Fap fap fap" . Podskoczyl jak mnie zobaczyl i zgodzil sie bez wahania by mi pomoc. Oczywiscie pod warunkiem, ze nikomu nie powiem o jego ''Fap Party".
Dzien fajnie sie zakonczyl mysle ze jutro kupie sobie piwo i zabije Edwarda Cullena. LOL
