I. Początek drzewa

Londyn, 1840. Rody czarodziejów czystej krwi wciąż są liczne. Czwórka młodych Blacków połączona jest więzami krwi i braterskiej miłości. Ich matka umarła z żalu w trzy tygodnie po śmierci ich ojca, w którym była szaleńczo zakochana. Alexia Black, najstarsza z nich załamuje się na tą wieść. Ona i jej rodzeństwo są sierotami. Czarodziejskimi sierotami. Swoją urodą zwraca uwagę starszego od niej czarodzieja z starego rodu czystej krwi, który zaczyna się do niej zalecać. Alexia twierdzi jednak, że nie opuści swojej rodziny. Będzie się nimi opiekować.

Phoebe i Eduardus są nadal najlepszymi przyjaciółmi, najlepszymi w całym rodzeństwie. To dobrze. Eduardus okazuje zbyt wiele litości dla mugoli. Alexia jest zaniepokojona. I to niemało. Black powinien zawsze być Blackiem. Nie można zmieniać swoich ideałów i ideałów rodziny. Wielki czarodziej Black, ich ojciec, który zmarł był pierwszym w swym rodzie i nikt nie wiedział skąd przybył, a jego szlachectwa nigdy nie kwestionowano. To był wielki czarodziej, czysta, szlachetna krew niosąca ze sobą władzę i autorytet. Mówiono, że był jednym z czarodziejów, którzy przybyli pod koniec stulecia z odległych miejsc. Potomkiem, jak głosiły plotki, wielu królów. Czarodziej o tak dostojnym pochodzeniu nie może mieszać swojej szlachetnej, czystej krwi z krwią mugoli. Eduardus w dalszym ciągu odmawia bycia Blackiem. Alexia wie, co musi zrobić. Nikt nie może zniszczyć ideałów zmarłego ojca, ani woli również martwej matki.

Cygnus znalazł żonę z dużym posagiem. Czarownicę o nazwisku Max. Musi być ostatnią córką czarodzieja Phineasa Maxa. Miał siedem córek i syna, który zmarł. Najmłodsza z nich wszystkich, Ella jest już zaręczona z Cygnusem. Alexia jest dumna z brata. Ślub jest zapewniony. Wydaje się, że data jest już ustalona. Ślub odbędzie się za półtora roku.

W maju.