A więc... zaczynam tłumaczyć serię drabble'i, wszystkie w stylu Dramione, choć bardzo różne. Ich autorką jest MissWitchx (wszystkie linki w profilu). Zapraszam!


Paparazzi

Klik! Hermiona i Draco, gdy tylko usłyszeli ten dźwięk, oderwali się od siebie. Draco jęknął:
- To chyba jakiś żart!
- Jak nas tu znalazła?! - Hermiona szepnęła, podczas gdy jej oczy przesuwały się po drzewach w Forest of Dean.
- Chyba była w Hufflepuffie - mruknął Draco. Hermiona trąciła go w żebra, powodując ciche sapnięcie towarzysza.
- To nie czas na żarty. Przysięgam, ta kobieta czai się wszędzie!
- Pozwól Skeeter mieć jej pięć minut, jestem pewien że nasz związek jest w tej chwili najważniejszym newsem - Draco zaśmiał się, po czym pochylił się, by znowu pocałować Hermionę.
Odepchnęła go.
- Jesteś pewien? Na pewno są inne ważne rzeczy, o których trzeba napisać.
- Raczej nie; Voldemort już nie żyje. Powiedzmy to szczerze, Prorok zajmował się tylko nim, Śmierciożercami którzy uciekli i Potterem. - Draco wzruszył ramionami.
Hermiona sapnęła.
- Co nie zmienia faktu, że zaczynam się czuć jakby to było wtargnięcie w naszą prywatność.
- Zrelaksuj się, przecież nie szpiegowała nas codziennie podczas...
- Czy. Mógłbyś. Być. Cicho. - Hermiona podkreśliła każde słowo lekkim uderzeniem w ramię Draco - Tak, jakby ta kobieta potrzebowała więcej pomysłów.
Draco tylko się uśmiechnął.
- Przepraszam, może być?
- Hmm. Wiesz, może źle to zinterpretowaliśmy i jej chodzi o ciebie, nie o nas. Może mieć w domu kapliczkę pełną twoich zdjęć - powiedziała Hermiona, śmiejąc się gdy uśmiech Dracona zniknął.
- Dobrze zagrane, Granger - powiedział, całując ją.
Klik!