Tobirama nie lubił klanu Uchiha. Byli barbarzyńcami, którzy zabili jego młodszego brata. W ich sercach czaiła się nienawiść niewspółgrająca z duchem ich wioski. Dlatego Tobirama pozostawał nieufny, gdy Madara zjawił się w jego samotni tej samej nocy, której oświadczył Hashiramie, że nie dopuści, aby Uchiha został Hokage.
Wraz z pierwszymi pocałunkami, opór Tobiramy poległ na wszystkich frontach.
Leżąc rano samotnie w łóżku zastanawiał się czy Madara nie chciał tylko kupić sobie jego głosu. Chciał wierzyć, że tej nocy poczuli to samo.
Później powiedziano mu, że Madara odszedł z wioski.
Od tamtej pory nienawidził Uchiha z całego swego złamanego serca.
