Dokonujemy w życiu wyborów. Są wybory właściwe i te niekoniecznie dobre.
Zawsze jest jednak ktoś kto nam pomoże. Ktoś kto pokaże nam wady, zalety i podzieli się swoją osobistą opinią na ten temat. Takie rzeczy nie są do kupienia. Na takie rzeczy trzeba zasłużyć, bo gdybyśmy dostawali takiego kogoś jak prezent to nie docenialibyśmy go.
Prawda jest taka, że rzeczy które przychodzą nam łatwo są przez nas ignorowane, szybko nam się nudzą i ich nie doceniamy. Gdy zawalczymy o coś, gdy się poświęcimy i zaangażujemy to czujemy dumę i wiemy, że było warto włożyć w to trochę trudu.
- Nie powinieneś się tym zadręczać. – Spojrzała na niego i odwróciła wzrok w tablicę przed nimi. – Przeszłości nie zmienisz. Przyszłość da się jeszcze stworzyć. Nie zadręczaj się duchami przeszłości, bo to cierpienie nigdy nie minie.
- Jesteś za mądra by męczyć się jako korepetytorka, wiesz? – Uśmiechnął się, a ona westchnęła rozbawiona i uniosła kąciki ust.
- Nawet najmniejszy gest jest w stanie poprawić człowiekowi humor, widzisz?
- Powiedz mi jako to jest, że pracujesz w agencji, a nie mogę Cię znaleźć na żadnym piętrze? – Spojrzał na nią zaciekawiony.
Blondynka o zielonych oczach w kształcie migdałów stanowiła zagadkę dla większości współpracowników. Zatajono wszystkie jej dane, a sama nie paliła się do nawiązywania kontaktów z ludźmi z pracy.
- Są tajemnice, o których nie wie nawet Fury, Steve – powiedziała spokojnie, zerkając na chłopca z czerwonym balonem, który wpatrywał się w film. – I lepiej by niektórzy ich nie poznali – westchnęła. Odwróciła głowę w jego kierunku i podniosła ją lekko, chcąc złapać kontakt wzrokowy. – Mogę Cię o coś prosić? Nie mieszaj się w to. Jeśli usłyszysz coś o 3X to trzymaj się od tego z daleka. Zbyt wielu porządnych żołnierzy, agentów i cywili straciło przez niego życie. Nie chcę by było więcej ofiar.
- Co? Co to jest 3X? Vivianne? Co to jest?
- Błąd ludzkości za który musimy teraz płacić za wysoką cenę – odpowiedziała pustym głosem, zapatrzona w projekcję, na której był wybuchający budynek.
