kilka słów od autora: zaczynam ostrożnie drabblem :P nie będzie on ansgtowy, ponieważ odcinek THE END 05 x 04 zostawił mnie rozedrganą i pierwszym co przyszło mi do głowy był właśnie ten drabble, tytuł po angielsku, ponieważ nie mogłam wymyślić nic bardziej powiązanego z tamtym odcinkiem - jeśli ktoś gdzieś będzie miał uwagi - z chęcią wysłucham
drabbla dedykuję lobo, ponieważ jej misja niesienia Supernatural światu powinna zostać nagrodzona i, ponieważ wydaje mi się, że nie lubi tego szczególnego odcinka, więc mam nadzieję, że trochę jej ulży :)
Lucyfer w Naczyniu Sama nagle zniknął, a zamiast tego Dean spojrzał w oczy Zachariasza, który jakimś cudem jednak go odnalazł. Jednak zanim zdążył cokolwiek zrobić, Winchester poczuł znajome szarpnięcie i kolejnym na czym skupił wzrok był Castiel.
- W samą porę - szepnął łapiąc pierwszy spokojny oddech od dłuższego czasu.
- Mówiłem, że się odezwę - przypomniał anioł z lekkim uśmieszkiem.- Kolejna wizja Zachariasza? - spytał widząc, że Dean jeszcze nie całkiem doszedł do siebie.
- Tak. Koniec świata. Lucyfer w ciele Sama. Wirus Croatoan, rozpadająca się ludzkość, generalnie moja degradacja, a to wszystko dlatego, że nie zgodziłem się na propozycję Michała. Nawet przyszły ja odwoływał się do mojego obecnego sumienia - wyliczył Winchester.
- Nie wydajesz się zaniepokojony.
- Wiem, że nie była prawdziwa. Zach pokusił się o uzupełnienie wizji tobą. Zapijaczonym, zaćpanym, urządzającym sobie orgie z kobietami z obozu przetrwania - uśmiechnął się lekko. - Nie wie jednak najwyraźniej wszystkiego o swoim młodszym bracie - dodał całując Castiela w usta.
