tytuł: Kot Schrödingera
autor: euphoria
fandom: Hannibal
gatunek: drabble na 100 słów bez tytułu
info: powiedzmy, że jedna z części luźno powiązanej z sobą serii drabbli, autor uprzedza, że miał styczność wyłącznie z pierwszym odcinkiem serialu, nie chcę też spoilerów w komentarzach, bo możliwe, że kiedyś zdobędę się na odwagę obejrzeć coś jeszcze - na przykład drugi odcinek ;)
Kot wymieniony ogólnie rzecz biorąc jest jednocześnie żywy i martwy dopóki ktoś nie otworzy pudełka, żeby się upewnić. Sczegółowy opis eksperymentu (bardzo luźno wykorzystałam motyw)
Alana spoglądała na niego zza krat i marszczyła brwi jak zawsze, gdy nie wiedziała co zrobić. Jej wahanie było aż nazbyt widoczne nawet dla laika, a Will czuł jak przez jego umysł prześlizgują się wątpliwości kobiety. Jej zdenerwowanie udzieliło mu się, gdy tylko kobieta przekroczyła próg aresztu.
Jak zawsze w jego życiu granice pomiędzy rzeczywistością, a tym innym światem, zacierały się zbyt mocno, by sam miał pewność.
Odchrząknął, zakłopotany tym, że nie potrafi pomóc.
- Kot Schrödingera – powiedział w końcu i kobieta przestała stukać długopisem w notatnik.
- Co? – spytała niepewnie.
- Ktoś będzie musiał wejść do celi, żeby sprawdzić który z nas jest kanibalem – wyjaśnił.
