tytuł: Pod powiekami
autor: euphoria
fandom: Hannibal
gatunek: drabble na 100 słów bez tytułu
info: powiedzmy, że jedna z części luźno powiązanej z sobą serii drabbli, autor uprzedza, że miał styczność wyłącznie z pierwszym odcinkiem serialu, nie chcę też spoilerów w komentarzach, bo możliwe, że kiedyś zdobędę się na odwagę obejrzeć coś jeszcze - na przykład drugi odcinek ;)
Will czasami zamykał oczy, zaciskał je tak mocno, że aż piekły, ale obrazy nie znikały. Przewijały się tylko wolniej pod jego powiekami, a on był całkiem niezdolny do tego, by je powstrzymać. Nie potrafił uwolnić się od wizji siebie jako zabójcy, gdy dopadał kolejne ofiary, zadając im śmiertelne ciosy.
Widział siebie jako mordercę w każdej z nich, sny zamiast znikać wraz z każdą rozwiązaną sprawą, gdy dawał FBI profil, nawarstwiały się. Mieszały ze sobą.
To eskalowało nie pozwalając mu już tak po prostu być i śnić. Nie wiedział co jest prawdą, rzeczywistością, a co kłamstwem, które podsyłał mu własny umysł.
