Słowo od tłumacza: Przychodzę do Was z nowym tekstem, tym razem jest to tłumaczenie wg mnie świetnego tekstu sevlily4ever.
Oryginał znajdziecie tutaj s/10024791/1/Love-Lily
Na razie jest to krótki wstęp, żebym mogła zobaczyć czy tłumaczenie porwie Wasze serca, w przyszłym tygodniu wrzucę cały rozdział, jeśli będzie taka wola czytelników, jestem otwarta na wszelkie uwagi i wskazówki, komentarze mile widziane :D
Nie przedłużając, nie mam żadnych praw do Pottera, ja tu tylko bawię się w tłumacza, za darmo.
Słowo od autorki: Nie jestem właścicielem Harry'ego Pottera, wszystkie rozpoznawalne części opowiadania pochodzą z HP i Kamień Filozoficzny.
List pojawił się o północy ale Harry nie miał czasu aby go przeczytać. Aż do teraz,gdy olbrzymi mężczyzna który przedstawił się jako Hagrid, poszedł spać.
Kiedy koperta pojawiła się na kolanach chłopca, ten nie myśląc, szybko schował ją do za dużej kieszeni spodni, w chwili kiedy Hagrid właśnie wyłamywał drzwi i wszedł do środka pomieszczenia w którym spał chłopiec.
Harry powoli zbliżył kopertę do trzaskającego ognia w kominku. Była pożółkła i wyglądała na bardzo starą, papier z którego była wykonana, był podobny do Hogwarckiego listu. Pierwszy list który dziś dostał, przewrócił jego dotychczasowe życie do góry nogami.
Co przyniesie ten list?
Nie mogąc znieść dłużej napięcia, Harry wziął głeboki oddech, powoli otworzył kopertę i zaczął czytać
Najpierw spojrzał na koniec listu, gdzie nabazgrane były trzy słowa: Kocham Cię, Lily.
- Lily-szepnął.
Jak tylko przeczytał podpis, już wiedział, że list był od jego matki. Jego oczy wróciły na początek listu i zaczął czytać.
Dolina Godryka
16 października 1981
Najdroższy Harry,
Kiedy piszę ten list, śpisz spokojnie w łóżeczku obok mnie. Raz na jakiś czas przewracasz się na bok i kocyk którym jesteś przykryty, spada. Masz niespokojny sen, zupełnie jak Twój ojciec. Mój kochany synku, Mam nadzieje, że nigdy nie będziesz odbiorcą tego listu ale mój instynkt mówi mi, że muszę go napisać. Poluje na nas Voldemort i mimo że podjęliśmy wszystkie środki ostrożności, obawiam się, że możemy umrzeć. W głębi mojego serca wiem, że przeżyjesz, zrobię wszystko co mogę, abyś przeżył. Jest tyle rzeczy, które chcę Ci powiedzieć ale nie wiem jak zacząć.
Po pierwsze, Wszystkiego Najlepszego z okazji urodzin! Poprosiłam Zgredka,(skrzata, który zna Twojego ojca) aby dostarczył Tobie ten list na 11 urodziny. Mam nadzieję, że będziesz gotowy iść już do Hogwartu. Spędziłam w nim najlepsze lata mojego życia, uczyłam się czarować, nawiązywałam przyjaźnie i zakochałam się. To co teraz napiszę, jest bardzo trudne dla mnie, mam nadzieję, ze wybaczysz mi, że dowiadujesz się tego dopiero teraz.
Przypuszczam, że zaczęło się to, gdy miałam 9 lat i objawiły się u mnie oznaki przypadkowej magii. Chłopiec z sąsiedztwa zobaczył mnie i powiedział, że jestem czarownicą. Możesz pewnie wyobrazić sobie moją reakcję ale wzbudził on moją ciekawość i od tej pory byliśmy najlepszymi przyjaciółmi. Chłopiec nazywał się Severus Snape. Gdy Sev i ja poszliśmy do Hogwartu, zostaliśmy przydzieleni do różnych domów ale to nie był koniec naszej przyjaź źń bardzo szybko przerodziła się w głębsze uczucia i gdy kończyliśmy szkołę, byliśmy od kilku lat parą. Nie powiem, że było cały czas przyjemnie. Bo nie było.
Będąc w Slytherinie, Sev był cały czas pod presją współdomowników aby przyłączył się do człowieka, który słynął z pogardy dla ludzi takich jak ja, czyli urodzonych w mugolskich rodzinach. Jednak byliśmy wytrwali i pobraliśmy się po zakończeniu Hogwartu. Czasy były trudne i w tamtym okresie nikt nie wiedział komu można zaufać. Z dnia na dzień czułam, że tracę Severusa i nie podobało mi się to. Próbowałam go zniechęcić ale większość moich prób kończyło się kłótnią. Kilka miesięcy później, okazało się, że jestem w ciąży. Byłam podekscytowana aby jak najszybciej powiedzieć Severusowi o tym, ponieważ wiedziałam, że się ucieszy. Miałam też nadzieję, że dziecko sprawi, że zda sobie sprawę co jest najważniejsze. Niestety, w noc kiedy miałam mu o Tobie powiedzieć, Severus przyszedł do domu z Mrocznym Znakiem na ramieniu, Wstąpił w szeregi Voldemorta i nigdy nie byłam bardziej wściekła na niego jak tamtej nocy. Tamtej nocy powiedziałam kilka słów za dużo o których wstydzę się przyznać i opuściłam go. Byłam wtedy młoda i głupia, czego teraz żałuję. Zatrzymam się tutaj Harry, aby prosić Cię abyś nie oceniał swojego ojca zbyt ł bardzo trudne dzieciństwo a powody dzięki którym przyłączył się do Voldemorta były całkiem różne od innych ludzi. Jest bardzo inteligentnym, honorowym, porywczym mężczyzną ale jest w nim ciemność z którą musi sam sobie poradzić.
Po opuszczeniu Severusa, udałam się do Albusa Dumbledore'a i wyjawiłam mu co się stało. Aby Cię chronić, poradził mi, abym wyszła za mąż za Jamesa Pottera, z którym przyjaźniłam się w szkole przez jakiś czas. Wierzę, ze myślał, że przekona Severusa do szpiegowania Voldemorta. Zostałam z Jamesem do dnia Twoich narodzin, kiedy Dumbledore powiedział nam że Voldemort chce nas zabić i poradził abyśmy się ukryli.
Więc jesteśmy tutaj, we trójkę. James traktuję Cię jak własnego syna, chociaż nigdy nie był z Twoim ojcem w dobrych stosunkach. Kocha Cię bardzo mocno, podobnie jak Syriusz, Twój ojciec chrzestny. Jeśli coś się nam stanie wiem, że się Tobą zajmie, choć martwię się o niego. Jest zbyt impulsywny i lekkomyślny i martwię się, że zrobi coś czego będzie żałował.
Mam jeszcze dużo do opowiedzenia ale właśnie przyszedł Piotr, więc zakończę ten list z paroma słowami pożegnania. Bądź dla mnie silny i odważny, Harry. Dumbledore powiedział mi kiedyś, że przychodzi taki czas, kiedy musimy wybrać pomiędzy tym, co dobre a tym, co ł te słowa Tobie. Podążaj za swoim instynktem Harry. On nigdy Cię nie zawiedzie. Bądź miły dla swojego ojca, jeśli go spotkasz. On nie wie, że jest Twoim ojcem, zostawię decyzję Tobie abyś postąpił tak jak uważasz. Kocham Twojego ojca i Kocham Ciebie, i obiecuję, że pewnego dnia spotkamy się ponownie razem. Ponieważ nie wiem, jak będziesz się zwracać do mnie, gdy będziesz starszy( teraz nazywasz mnie mamą, może zaczniesz nazywać mnie mamusią?). Będę żegnać się w mój zwyczajny sposób.
Przesyłam Ci całą moją miłość, mój synu.
Kocham Cię,
Lilly.
Gdy Harry skonczył czytac list po raz szósty, poczuł zbierające się krople łez pod powiekami,jego palce powędrowały w dół listu, jakby chciały wchłonąć całą istotę jego matki zawarta w liście.
Tak bardzo go kochała. Było tak, jakby cała miłość, której nie zaznał u Dursleyów, była tu, w tym liś matka brzmiała na niesamowitą kobietę: odważna, kochająca i miła, taka jak zawsze sobie wyobrażał. Nie wiedział nic o niej przez 10 lat. Była odległa, niczym sen ale list był dowodem, że istniała. Kobieta którą pragną mieć podczas tych wszystkich, zimnych i samotnych nocy w jego schowku.
Przeczytał jeszcze raz obco brzmiące imiona. James, Syriusz. Inni ludzie którzy go kochali. Severus. W tym miejscu się zatrzymał.Czy to możliwe, że mężczyzna wciąż żyje?Czy mógłby mieć innego, żyjącego, członka rodziny- nie członka, ojca?Harry od zawsze marzył, że jego rodzice jakimś cudem żyją i zabierają go od Dursleyów. Jeżeli jego ojciec żyje, to w jaki sposób go odnajdzie?Harry zadrżał z zimna,ogień w kominku zaczął wygasać.Było bardzo późno i Harry stwierdził, że powinien odpocząć przed jutrzejszym dniem.
Miał wiele spraw do przemyślenia a miał wrażenie, że jutro będzie długi dzień.Ostrożnie schował list do kieszeni i poszedł spać. Śnił o kobiecie z zielonymi oczami, szeptała mu jak bardzo go kocha.
