To, czego dziecko słucha, kształtuje je. Ono wierzy we wszystkie słowa: ofiarowane, rzucone jak ochłap, z premedytacją zaostrzone.
Przyjmuje i zapamiętuje; w ten sposób zbiera doświadczenie, poznaje cudzą prawdę. Napełnia się nią jak balon, radośnie kolorowy i lekki.
Dorośli nie rozumieją, kiedy balonikowi trudno wznieść się wysoko.


Rodziła przewcześnie. Kochała go szaleńczo; to był zbyt wielki cios, kiedy wylał jej na głowę kociołek przygotowywanego eliksiru pragnienia i wybiegł, złorzecząc. Przerażony nią.


Mały kwilił słabo. Tak bardzo chciała cokolwiek mu dać.

- Kochałam go, dlatego umieram. Przepraszam.
Nie zdążyła dodać najważniejszego. Ale dziecko zapamiętało.

***
A Tom Riddle najbardziej bał się śmierci.